96-latek ukarany za abonament RTV! Grożą staruszkowai, mimo że 20 lat temu został zwolniony...

96-letnim Ignacym Mazurem z Rudnej Wielkiej opiekuje się córka. Sędziwy mężczyzna ma problemy z chodzeniem, a obcym ciężko się z nim porozumieć. Mimo to, kiedy go odwiedziliśmy, sprawiał wrażenie pogodnej i wesołej osoby. Jedyna sprawa, którą się martwi, to pismo dostarczone mu przez listonosza. Dokument wystosował dział abonamentu Centrum Obsługi Finansowej w Bydgoszczy. Wynika z niego, że staruszek ma zapłacić należny abonament od stycznia 2011 do października 2015 - 1092,20 zł plus odsetki podatkowe (55,41 zł). Do tego doliczono 11,60 zł jako koszt upomnienia. Razem w terminie 7 dni od daty otrzymania pisma do zapłaty jest 1165,21 zł.

„Jeśli pieniądze nie wpłyną na konto w terminie, to zostanie wszczęte postępowanie egzekucyjne w celu przymusowego ściągnięcia należności w trybie egzekucji administracyjnej, co spowoduje powstanie obowiązku uiszczenia kosztów egzekucyjnych, które zaspokajane są w pierwszej kolejności” - grozi Poczta Polska. Pismo odebrała córka ukaranego - pani Elżbieta. - Ojciec bardzo się tym przejął. Ja zresztą też. Do zapłaty jest prawie tyle, ile wynosi emerytura taty, a przecież idą święta, więc wydatków będzie znacznie więcej. Nie zamierzam płacić tych pieniędzy, bo przecież według prawa ojciec już od dawna jest zwolniony z opłaty abonamentu.

Niech pan prezes TVP Jacek Kurski nie szuka pieniędzy w kieszeni schorowanych emerytów, bo chyba nie na tym miała polegać dobra zmiana - irytuje się córka pana Ignacego. Pani Elżbieta w imieniu ojca skontaktowała się z Pocztą Polską, tam usłyszała, że w 2005 r. zmieniły się przepisy i osoba, która chce być zwolniona, powinna zgłosić to na poczcie. - Ojciec wtedy miał 85 lat. Już wcześniej był zwolniony z abonamentu RTV, więc po co miał się o to ubiegać. Dziwię się, że w tym Centrum Obsługi Finansowej znaleźli dane ojca wraz z adresem, a nie dostrzegli daty jego urodzenia - dodaje.