Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwyrodnialec na Widzewie!

(em)
Dzisiaj w nocy jakiś zwyrodnialec porzucił swojego psa krępując mu sznurkiem tylne nogi i przywiązując do ogrodzenia bloku przy ul. Lermontowa 10. Wystraszone i bardzo wychłodzone zwierzę znalazła Monika Smaż, która rano z córkami i swoimi psami wyszła na spacer.

- Jeden z moich psów, gdy spuściłam go ze smyczy, podbiegł do siatki i zaczął głośno szczekać. Podeszłam żeby sprawdzić dlaczego tak się zachowuje. W zaroślach po drugiej stronie płotu zauważyłam trzęsącego się yorka. Pies próbował uwolnić się z pęt, ale nie miał już siły. Rozwiązałam sznurek, wzięłam go na ręce i zaniosłam do domu – opowiada Monika Smaż.
Pani Monika powiadomiła telefonicznie Straż Miejską. Po kwadransie w jej mieszkaniu pojawili się funkcjonariusze Animal Patrol Straży Miejskiej.

Okazało się, że piesek ma zaćmę i bardzo słabo widzi. Zawieźliśmy go do schroniska dla zwierząt przy ul. Marmurowej, gdzie zajął się nim weterynarz – mówi Izabela Harańczuk, strażnik miejski.

Jak poinformował Łukasz Berliński ze Straży Miejskiej w Łodzi, w sobotę (14 listopada), Animal Patrol interweniował także na osiedlu przy ul. Mandarynkowej. Tam kilka dni temu ktoś pozbył się trzech kilkumiesięcznych, czarnej maści kundelków. Pieski przeżyły, gdyż zaopiekowała się nimi trójka dzieci w wieku 11 – 12 lat. Laura, Oliwia i Janek każdego dnia przynosiły im jedzenie i świeżą wodę. Szczeniaki także trafiły do schroniska dla zwierząt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany