Żużel. W drużynie Orła Łódź nikt się nie załamuje mimo porażki na torze w Bydgoszczy

Sezon potrwa jeszcze długo, więc fani zespołu prowadzonego przez trenera Marka Cieślaka powinni mieć sporo okazji do radości.

Specjalnych pretensji do drużyny nie miał także główny sponsor Orła Witold Skrzydlewski.

- Ten mecz pokazał, że drużyna ma potencjał. Mam wrażenie, że wcale nie jesteśmy skazani na miejsce w dolnych rejonach tabeli Cieszy mnie to, że wśród seniorów nikt za bardzo nie odstawał. Z tego powodu najbardziej było mi szkoda pana Brennana, który czekał na swoją szansę, ale nie było za bardzo za kogo go wstawić. Wszyscy spisywali się podobnie - stwierdził Skrzydlewski w rozmowie z portalem sportowefakty.pl.

- Mam na uwadze, że to był pierwszy poważny sprawdzian tego zespołu w warunkach bojowych. Trzeba pamiętać, że ta drużyna jeździła wcześniej na treningi, ale nie miała sparingu. Do Bydgoszczy pojechaliśmy zatem trochę w ciemno, a mierzyliśmy się z rywalem, który jednak te sparingi odjechał. Owszem, wynik mógł być lepszy, bo dwa biegi w tym meczu przegraliśmy frajersko 1:5. Uważam jednak, że i tak nie było źle. Najważniejsze, że przejechaliśmy to bez upadków i kontuzji - dodał.

W swoim kolejnym meczu o punkty Orzeł podejmie na torze przy ul. 6 Sierpnia Zdunek Wybrzeże Gdańsk. To spotkanie rozpocznie się 16 kwietnia (niedziela) o godzinie 14. W sprzedaży dostępne są karnety na biletynazuzel.pl, zaś od najbliższego wtorku rusza sprzedaż biletów dla tych kibiców, którzy nabyli również bilet na 6. edycję Meczu Narodów im. Heleny Skrzydlewskiej (ostatecznie został przełożony). Posiadacz wspomnianego biletu będzie mógł zakupić wejściówkę na starcie z gdańszczanami tylko za 20 złotych

Tymczasem Wybrzeże pokonało u siebie Arged Malesa Ostrów Wielkopolski 46:41.

Wybrzeże: Daniel Kaczmarek - 3, Mads Hansen - 8, Nicolai Klindt - 10, Norbert Kościuch, Michael Jepsen Jensen - 13, Miłosz Wysocki - 3, Seweryn Orgacki, Keynan Rew - 9.