Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdrowie z "Expressem". Suplementy z... talerza

Sylwester Mudzo
Polskapresse
Cząsteczki tlenu, które z powietrzem lub pożywieniem trafiają do naszego organizmu, są niezbędne do życia, ale mogą też być zabójczo niebezpieczne.

Naukowcy nazywają takie związki oksydantami lub wolnymi rodnikami (utleniaczami), a ich przeciwników, cząsteczki działające prozdrowotnie, antyoksydantami (antyutleniaczami).
Co złego mogą wyrządzić cząsteczki wolnego tlenu obecne w organizmie? Niestety, bardzo dużo. To one oskarżane są o wpływ na powstawanie miażdżycy, chorób układu nerwowego, stany zapalne i wreszcie najgroźniejsze schorzenia - nowotwory. Musimy z nimi walczyć i mamy taką możliwość. Trzeba jednak wezwać na pomoc wiedzę o dobrej kuchni, zastosować substancje antyutleniające. Trzeba też uświadomić sobie, że wolne rodniki nie działają szybko. Bardzo powoli niszczą systemy zabezpieczające organizmu, by w końcu doprowadzić do choroby.

Skąd pochodzi zagrożenie
Najbardziej narażeni jesteśmy na inwazję oksydantów w momencie poddania promieniowaniu jonizującemu, działania środków chemicznych (np. zawartych w żywności), zanieczyszczeniom powietrza, dymowi z papierosów, środkom ochrony roślin (pestycydy).
Wielu z tych niebezpieczeństw nie da się uniknąć. Dlatego też musimy stosować jak najwięcej antyutleniaczy. Znajdują się one w dużych ilościach w naszych kuchniach i spiżarniach, a dokładniej w znajdujących się tam produktach. Są to m.in. witaminy A, E, C, selen, kwercetyna itp.
Co zatem jeść, by dostarczać odpowiedniej ilości składników zabezpieczających nas przed tymi szkodliwymi składnikami? Czerwone winogrona, marchew, dynię, owoce (najlepiej śliwki, wiśnie, gruszki), oliwę z oliwek, czosnek i cebulę (bardzo dobra czerwona), kapustę, brokuły, mięso i tłuszcz rybi.
Nie używajmy w kuchni warzyw konserwowanych. Nie jedzmy warzyw gotowanych w rosole. Jeżeli chcemy zrobić sałatkę, warzywa gotujemy w osolonej wodzie (najlepiej z przyprawami), po czym kroimy i doprawiamy majonezem domowego wyrobu (żółtko, musztarda, przyprawy, sok z cytryny).
Kiedy mówimy o zdrowiu, nieodłącznym tematem staje się tłuszcz. Jak już wszechstronnie zbadano, tłuszcz rybi nie tylko nie powoduje zmian miażdżycowych i związanych z nimi zawałów serca, ale u osób już dotkniętych miażdżycą może ten proces zahamować i przy odpowiednio zestawionej diecie nawet cofnąć. Tak żyjemy, jak jemy - to powiedzenie ani odrobinę nie straciło na aktualności. Zatem jakich tłuszczów używać? Na pewno nie rafinowanych tłuszczów roślinnych. To one, zdaniem wielu, są nośnikami utleniaczy. Używajmy olejów z naturalnego tłoczenia na zimno, masła ekologicznego, smalcu (tylko z dobrego źródła z dodatkiem czosnku i cebuli).
Bardzo niekorzystnie działa tłuszcz, który znajduje się pod skórą kurczaka, szczególnie fermowego. Dlatego pieczone udka spożywajmy wyłącznie z surówkami, nigdy z pieczywem, ziemniakami lub kaszą.

Czas na ryby
W diecie chcącego się zdrowo odżywiać człowieka muszą się znaleźć ryby morskie. Zawarte w nich składniki łagodzą reumatoidalne zapalenie stawów, zmniejszają wydatnie ryzyko zawału serca i miażdżycy, pomagają w leczeniu łuszczycy, zmniejszają ryzyko bólów migrenowych. Tych oddziaływań jest znacznie więcej i należy generalnie stwierdzić, iż system żywienia oparty na rybach i owocach morza jest niezwykłym dobrodziejstwem dla ludzkiego organizmu.
Najwięcej najcenniejszych składników znajduje się w śledziach, sardynkach, makrelach, szprotach i łososiu. Starajmy się jednak spożywać je bez obróbki chemicznej, a więc gotowane i duszone, a nie konserwowane i wędzone.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany