Zdanowska broni się przed referendum

- Ze strony organizatorów referendum liczyłam na minimum uczciwości i merytoryczne argumenty. A przedstawiają dane, które nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości - mówi prezydent Zdanowska. - Od moich politycznych konkurentów oczekuję, że nie będą używać populistycznych, pustych haseł i stosować "czarnego PR", który negatywnie wpływa na wizerunek całego miasta.

Według niej zlikwidowanych zostało faktycznie 10 szkół (reszta to np. licea profilowane, które zostały zniesione ustawą), a zmiany dotkną tylko 616 uczniów.

- W 2012 r. miasto przeznaczy na edukację 856 mln zł, czyli o 45 mln więcej niż w roku ubiegłym. Zmodernizowanych zostanie 18 budynków szkolnych za prawie 17 mln zł. Planowana jest termomodernizacja kolejnych 48, jej koszt wyniesie 60 mln zł - mówi Zdanowska.

W sprawie rewitalizacji kamienic prezydent stwierdziła, że w dwa lata zostanie wyremontowanych 52 kamienice, a więc więcej niż we Wrocławiu (który uchodzi za wzór pod tym względem). A w sprawie przyszłości Zakładu Wodociągów i Kanalizacji powiedziała, że decyzje nie zapadły, możliwe jest reorganizacja, prywatyzacja lub połączenie z innymi spółkami miejskimi (ŁSI i GOŚ).

- Na drogi w tym roku przeznaczymy 400 mln zł, a do 2014 r. na transport wydamy łącznie 4 mld zł. Jeżeli ktoś mówi, że nic nie robię to nie patrzy w plany inwestycyjne. Nie jest też tak, że zadłużam miasto. Łódź ma zadłużenie w wysokości 57 proc. dochodów,- tyle co Warszawa,. Kraków i Gdańsk, a mniej od Wrocławia - 61 proc. i Poznania - 70 proc. A nowymi kredytami spłacamy stare, wysokooprocentowane, na czym zyskujemy 19 mln zł rocznie - mówi Zdanowska.
Odpowiadając na zarzuty dotyczące braku nowych inwestorów w mieście, prezydent przedstawiła, że w ubiegłym roku powstało w Łodzi 1,6 tys. miejsc pracy, a w tym roku 30 firm deklaruje zatrudnienie ok. 8 tys. osób.

- Pani prezydent stara się wmówić, że mówi co innego niż wcześniej zapowiadała. A my podtrzymujemy, że chce sprzedać miejskie spółki i ma w nosie 47 tys. podpisów zebranych pod wnioskiem o wstrzymanie prywatyzacji ZWiK. Nie mówmy o wiekopomnych planach, a stanie faktycznym. Łódź jest biedna, brudn i zaniedbana. Konsekwencją jej dalszych rządów będzie tylko destrukcja - mówi Wojciech Bednarek, jeden z inicjatorów referendum.

Aby referendum w sprawie odwołania prezydenta Łodzi doszło do skutku, jego inicjatorzy muszą do 3 kwietnia zebrać w tej sprawie 58,5 tys. podpisów. 3 marca mieli ich 32 tysiące.