Różnica tych 13 minut dotychczas stanowiła barierę w osiągnięciu pełnej satysfakcji przez obydwie strony. Jak spowolnić orgazm mężczyzny i jednocześnie przyspieszyć szczytowanie kobiety, aby wspólnie mogli cieszyć się pełnią miłosnych uniesień? (...)".
Dalej czytamy o wynalazku słynnej na cały świat firmy, który podobno niweluje różnicę owych 13 minut, z jednej strony spowalniając odpowiednie procesy, a z drugiej przyspieszając rytm. Niestety, nie możemy poinformować Czytelników, cóż to za cudowne urządzenie, gdyż byłaby to darmowa reklama. A reklama może być tylko płatna i na zupełnie innej stronie.
Najbardziej interesujące w cytowanym e-mailu są jednak czasy: 7 i 20 minut. Zapewne są to dane naukowe. Ale w jaki sposób przeprowadzono badania? Jak i komu mierzono wspomniane czasy? Czy ankieterzy pytali przypadkowych przechodniów, ile zajmuje im bara-bara? Czy naukowcy wpraszali się komuś do sypialni ze stoperem w ręku? A może instalowali gdzieś ukryte kamery?
Bez wątpienia mieli ciekawą pracę, dla niektórych zapewne wręcz podniecającą...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Narożna przeszła poważną operację. Latami ukrywała dolegliwości po porodzie
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć