Zapadł wyrok w głośnej sprawie próby obywatelskiego zatrzymania kierowcy Ubera przez taksówkarzy

Zapadł wyrok w głośnej sprawie próby obywatelskiego zatrzymania kierowcy platformy Uber, którego w Łodzi próbowali dokonać taksówkarze - związkowcy Samorządnego Związku Taksówkarzy RP. 47-letni Janusz J., kierowca związany z Uberem, który przedarł się przez blokadę taksówkarzy (wedle ich relacji - ominął blokujące ulicę auta i natarł samochodem na ludzi stojących na chodniku) uwożąc dwóch na masce swojego renault został uniewinniony od ciążących na nim zarzutów. Taksówkarze są oburzeni taką decyzją sądu. Do próby obywatelskiego zatrzymania doszło w maju 2016 r. na ul. Bacewicz na łódzkim Augustowie. Taksówkarze z SZZT RP, którzy nieodmiennie zwalczają działalność Ubera jako nielegalną, wezwali przez mobilną aplikację kierowcę, który miał ich przewieźć w inne miejsce.



Zajście na ul. Bacewicz zarejestrowała kamera zainstalowana w wozie jednego z taksówkarzy.