Zapadł wyrok w głośnej sprawie próby obywatelskiego zatrzymania kierowcy Ubera przez taksówkarzy
Policja i ratownicy pogotowia na miejscu zajścia. Kierowcę renault, który zbiegł z miejsca zdarzenia, zatrzymano dopiero na autostradzie.
- Nie rozumiem wyroku, który oznacza tyle, że można rozjeżdżać ludzi na drodze - poszkodowany taksówkarz, który był oskarżycielem posiłkowym w sprawie Janusza J. jest silnie zbulwersowany. - Czekam na uzasadnienie wyroku. Chcę zobaczyć argumenty sądu. Planuję wniesienie apelacji.
Biuro prasowe Uber Polska po wydarzeniach w maju 2016 r. wystosowało oświadczenie, w którym można przeczytać, że korzystający z aplikacji Uber kierowca miał zostać otoczony przez grupę agresywnie zachowujących się taksówkarzy, którzy rzucili mu się na maskę i w brutalny sposób próbowali zastosować wobec niego niedopuszczalne środki przymusu.