Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z ostatniej chwili: Przetrzymują zakładników w kościele we Francji! Nie żyje ksiądz!

aip/Sylwia Arlak
-Dwóch uzbrojonych mężczyzn wzięło zakładników w kościele niedaleko Rouen we francuskiej miejscowości Saint - Etienne - du - Rouvray/
-Dwóch uzbrojonych mężczyzn wzięło zakładników w kościele niedaleko Rouen we francuskiej miejscowości Saint - Etienne - du - Rouvray/ fot.: Ian Langsdon
Dwóch uzbrojonych mężczyzn wzięło zakładników w kościele we francuskiej miejscowości Saint - Etienne - du – Rouvray. Zanim zostali rozbrojeni przez policję, poderżnęli gardło duchownemu i ranili kilku wiernych. Jeden z nich walczy o życie. To kolejny cios dla Francji, policzek dla tamtejszych władz. Zgodnie z doniesieniami światowych mediów, dwóch mężczyzn uzbrojonych w broń białą i noże wkroczyli we wtorek rano do budynku kościoła w Saint-Etienne-du-Rouvray, w Normadii. Napastnicy wzięli od czterech do sześciu zakładników wśród których znajdował się ksiądz. Z zimną krwią zamordowali duchownego, pozostałych zakładników ranili. Wszyscy trafili do pobliskiego szpitala, jeden z nich „znajduje się na granicy życia i śmierci.” Sami zamachowcy zginęli podczas akcji policyjnej.

Uzbrojeni napastnicy zabarykadowali się w kościele ok. godziny 10 podczas porannej mszy. W świątyni przebywał w tym czasie odprawiający mszę ksiądz, dwie siostry zakonne i dwóch wiernych. Jednej z sióstr udało się uciec z kościoła i zawiadomić o tym, co się dzieje w środku. Na miejsce wezwano dwie jednostki antyterrorystyczne BRI i RAID, które przypuściły szturm. Po 40 minutach było już po wszystkim.

Napastnicy dopięli jednak swego. 84- letni ksiądz Jacques Hamel, od 20 lat proboszcz parafii skończył z poderżniętym gardłem. Pracująca w miejscowym salonie piękności, Eulalie Garcia, przyznała, że zna duchownego od dzieciństwa: - Moja rodzina mieszka tu od 35 lat. Znamy go od zawsze – mówiła dodając: - Był lubiany i ceniony przez wiernych. To był skromny, cichy człowiek. Nie lubił zwracać na siebie uwagi.

Póki co, niewiele wiadomo o napastnikach. Jak podaje BBC śledztwo w tej sprawie poprowadzi prokuratura antyterrorystyczna."Le Figaro", powołując się na źródła policyjne pisze z kolei, że co najmniej jeden z napastników miał brodę i nosił charakterystyczne dla muzułmanów nakrycie głowy. W chwili ataku napastnicy mieli wykrzykiwać islamistyczne hasła. Rzecznik francuskiego ministerstwa Pierre-Henry Brandet oświadczył, że kościół został przeszukany przez saperów.

Premier Francji Manuel Valls określił całe zdarzenie mianem "barbarzyńskiego ataku".- Cała Francja, wszyscy katolicy są dziś ranni. Będziemy trzymać się razem - napisał na Twitterze. Na miejsce tragedii udaje się prezydent Francois Hollande i szef MSW Bernard Cazeneuve.

Od czasu serii zamachów we Francji, kraj postawiony jest w stan najwyższej gotowości. W ubiegłym tygodniu francuskie Zgromadzenie Narodowe (izba niższa parlamentu) zaaprobowało pomysł przedłużenia stanu wyjątkowego o sześć miesięcy. Ten obowiązuje we Francji od czasu ataków z 13 listopada 2015 roku w Paryżu,w których śmierć poniosło 130 osób. Francuski rząd jest pod ogromną presją, aby zapobiec dalszym tragediom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany