Temperatura 36,6 - ostatni dzień zdrowia. Niby wszystko jest w porządku, ale wirusa mamy już w organizmie. W firmie przechodziliśmy obok chorej koleżanki, która właśnie kichnęła...
Temperatura 36,9 - prolog. Delikatne drapanie w gardle wyczuwalne zaraz po przebudzeniu. Samopoczucie stopniowo siada.
Temperatura 37,3 - rozpoznanie terenu. Grypa wysyła niewielkie oddziały wirusów, mające opanować najważniejsze przyczółki: nos, gardło, krtań. Bronimy się aspiryną, ferveksem, ziółkami babci. Na próżno.
Temperatura 38,1 - główne uderzenie. Grypa rzuca do walki wszystko, co ma. Błyskawicznie tracimy głos i chęć do życia. Pierwsza wizyta u lekarza.
Temperatura 38,9 - grypa górą. Wirusy rządzą.
Temperatura 39,7 - masakra. Wirusy znęcają się nad naszym organizmem i piją z radości. Mamy drgawki. Wzywamy lekarza do domu.
Temperatura 39,1 - okupacja. Grypa nadal rządzi, ale już z mniejszym zapałem.
Temperatura 37,9 - kontruderzenie. Skacowane wirusy przegrywają z naszymi oddziałami specjalnymi wspomaganymi lekami.
Temperatura 37,1 - dobijanie pokonanej grypy.
Temperatura 36,6 - zwycięstwo!
Temperatura 36,2 - odbudowa. Rozpoczynamy mozolną regenerację organizmu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Narożna przeszła poważną operację. Latami ukrywała dolegliwości po porodzie
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć