Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory 2023. Kto do Sejmu z łódzkiej listy Koalicji Obywatelskiej i co z nieprawomocnie skazanym posłem Cezarym Grabarczykiem?

Marcin Darda
Marcin Darda
Gdyby wyrok Cezarego Grabarczyka uprawomocnił się do końca kadencji w takim kształcie jak zapadł w pierwszej instancji, straciłby poselski mandat i miał zakaz startu wyborach na półtora roku, bo taki efekt ma właśnie skazanie na pozbawienie wolności nawet przy zawieszeniu kary.
Gdyby wyrok Cezarego Grabarczyka uprawomocnił się do końca kadencji w takim kształcie jak zapadł w pierwszej instancji, straciłby poselski mandat i miał zakaz startu wyborach na półtora roku, bo taki efekt ma właśnie skazanie na pozbawienie wolności nawet przy zawieszeniu kary. Dziennik Lodzki
Za pół roku wybory do Sejmu. Prezentujemy przymiarki jeśli chodzi o liderów poszczególnych ugrupowań. Są pierwsze, nieoficjalne informacje na temat kształtu listy sejmowej Koalicji Obywatelskiej w jesiennych wyborach w okręgu łódzkim (Łódź i powiaty brzeziński oraz łódzki wschodni). Póki co mówi się tylko o dwóch "pewniakach" listy, a w łódzkiej Platformie Obywatelskiej nie mają wątpliwości, iż lokalnie partia nie będzie miała żadnego wpływu na kształt listy.

WYBORY 2023. DWA PEWNE NAZWISKA NA ŁÓDZKIEJ LIŚCIE KOALICJI OBYWATELSKIEJ

Koalicja Obywatelska ma w Łodzi obecnie trojkę posłów: Iwonę Śledzińską-Katarasińską, Małgorzatę Niemczyk i Krzysztofa Piątkowskiego.

Nasi rozmówcy z łódzkiej Platformie Obywatelskiej nie mają wątpliwości, że miejscowy zarząd partii nie będzie miał żadnego wpływu na kształt łódzkiej listy, a o wszystkim zdecyduje przewodniczący Donald Tusk. Wedle informacji które uzyskaliśmy, na dziś pewne są tylko dwa nazwiska.

Pierwsze to Iwona Śledzińska-Katarasińska, która ma otrzymać wysokie drugie lub trzecie miejsce na liście. Ten wybór potwierdzają niejako słowa Tuska na otwarcie spotkania klubu parlamentarnego pod koniec lutego w Łodzi, gdy Śledzinską-Katarasińską były premier nazwał "symbolem Łodzi" oraz "ilustracją pozytywnych emocji i zaangażowania Platformy Obywatelskiej w sprawę regionu łódzkiego".

Nazwisko drugiego pewniaka dla niektórych może być zaskoczeniem. To Marcin Gołaszewski, szef Rady Miejskiej w Łodzi związany z Nowoczesną. I on również przymierzany jest do miejsc 2-3. Na biorącym miejscu Gołaszewskiego mają skorzystać wszyscy zainteresowani: nie jest lubiany w klubie radnych Koalicji Obywatelskiej za swój styl bycia w życiu politycznym, a Platforma chciałaby odzyskać stanowisko przewodniczącego Rady Miejskiej, więc klub z przyjemnością zaakceptuje jego odejście do Sejmu. Sam Gołaszewski z kolei zainteresowany jest awansem do Sejmu, zatem i on z przyjemnością opuści klub radnych Koalicji.

WYBORY 2023. KTO BĘDZIE JEDYNKĄ NA ŁÓDZKIEJ LIŚCIE KOALICJI OBYWATELSKIEJ?

Posłowie Niemczyk i Piątkowski mogą prawdopodobnie liczyć na miejsca od czwartego do szóstego, w Łodzi mówi się także o miejscu dla Hanny Gill-Piątek, posłanki, która do sejmu weszła z łódzkiej listy Lewicy, w trakcie kadencji odeszła Polski 2050, ale i tę partię oraz klub opuściła. Nie ma natomiast póki co żadnych przecieków co do miejsca numer 1, a przynajmniej nic o takowych nie wiedzą w łódzkich strukturach Platformy. Przed czterema laty jedynkę dostał Tomasz Zimoch, wbrew sugestiom szefowej łódzkiej Platformy Hanny Zdanowskiej, która na tym miejscu widziała dzisiejszego wiceprezydenta Łodzi Adama Pustelnika. W Każdym razie Zimoch też opuścił Koalicję Obywatelską dla Polski 2050.

WYBORY 2023 NAJPRAWDOPODOBNIEJ BEZ CEZAREGO GRABARCZYKA

Jedynkę w Łodzi dla siebie chciał według nieoficjalnych informacji, odzyskać Cezary Grabarczyk, szef regionu łódzkiego Platformy i poseł z okręgu piotrkowskiego. Jego sytuację skomplikował jednak wyrok roku więzienia w zawieszeniu na rok za poświadczanie nieprawdy w protokole z egzaminu na broń i w kartach egzaminacyjnych oraz przekroczenia uprawnienia w celu osiągnięcia osobistej korzyści (drugim oskarżonym w procesie był Dariusz S., były poseł PiS, który otrzymał identyczny wyrok - red.). Grabarczyk czuje się niewinnym i składa apelację. Formalnie z nieprawomocnym wyrokiem mógłby startować do Sejmu, tyle, że jego kandydatura byłby wizerunkowym obciążeniem i prezentem dla PiS w czasie kampanii wyborczej. Jest wątpliwe, by proces w drugiej instancji zakończył się wyrokiem do czasu złożenia list wyborczych, co powinno stać się najpóźniej na koniec sierpnia, a poseł i tak przecież nie ma gwarancji pozytywnego dla siebie rozstrzygnięcia. Stąd też w łódzkiej PO określa się potencjalny start Grabarczyka jako "niemożliwy", bo Tusk zwyczajnie nie weźmie go pod uwagę.

WYBORY 2023. CO URATOWAŁOBY CEZAREGO GRABARCZYKA?

Gdyby wyrok Grabarczyka uprawomocnił się do końca kadencji w takim kształcie jak zapadł w pierwszej instancji, straciłby poselski mandat i miał zakaz startu wyborach na półtora roku, bo taki efekt ma właśnie skazanie na pozbawienie wolności nawet przy zawieszeniu kary. Ratunkiem byłoby uniewinnienie lub przynajmniej zamiana kary na grzywnę. Na grzywnę skazano prawomocnie prezydent Łodzi Hannę Zdanowską, również za poświadczenie nieprawdy, ale akurat ta ranga, czyli grzywna, ani nie pozbawia mandatu zdobytego w wyborach, ani nie zakazuje startu w nich. Miesiąc po ogłoszeniu prawomocnego wyroku Hanna Zdanowska wygrała wybory na prezydenta Łodzi już w pierwszej turze. Gdyby sąd w apelacji uniewinnił Cezarego Grabarczyka lub zamienił mu karę na grzywnę, na start w wyborach będzie prawdopodobnie już za późno, bo wybory odbędą się najpóźniej na początku listopada.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany