Najpierw krytyczne komentarze posypały się po występie Kayah, a następnie solidnie dostało się Patrycji Markowskiej, która zabrała się za interpretację twórczości Erica Claptona. Chyba wyszło to słabo, by nie powiedzieć beznadziejnie, bowiem nawet nie wytrzymał, spokojny zazwyczaj, Wojciech Mann. Ceniony dziennikarz muzyczny napisał na swoim profilu: „Rodzinne wrażenie na gorąco po pierwszym dniu Sopot Top of the Top Festival: Od szczytu - znakomity Teatr Muzyczny w Poznaniu, który pozamiatał piosenką „Będzie Plan” Grzegorza Ciechowskiego (gratulacje Barbara Melzer), do dna - całkowite zmasakrowanie „Layli” Erica Claptona przez Patrycję Markowską.
Córkę lidera Perfectu ocenili też internauci: „Słyszałam Markowską i niezmiennie mam to samo wrażenie, że to wokalistka, która istnieje głównie dzięki nazwisku”, „Czy Clapton nie powinien pozwać p. Markowskiej?”, „Zgadzam się. Markowska kompletnie położyła swój cały występ. Muzycznie, graniczne I stylistycznie. A Claptona torturowała”.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?