29-letnia dzieciobójczyni Katarzyna W. omal nie została zlinczowana przez więźniarki w więzieniu dla kobiet w Krzywańcu. Katarzyna W. odbywa karę 25 lat pozbawienia wolności na zabójstwo swojej półrocznej córeczki Madzi.
Czytaj na kolejnych slajdach
Jak podaje Super Express Katarzyna W. w Krzywańcu siedziała w jednoosobowej celi typu P1. Oznacza to, że osadzona pierwszy raz
odbywa karę pozbawienia wolności i jest uznana za szczególnie niebezpieczną. Matka Madzi w celi ma do dyspozycji toaletę, prysznic, telewizor. Raz na dobę, gdy spacerniak jest pusty, może opuścić celę i wyjść na godzinny spacer. Nie może wykonywać żadnych innych czynności poza celą.
Współwięźniarki osadzone w Krzywańcu cały czas próbowały dobrać się do Katarzyny W. Nie musiały szczególnie wypytywać, kim jest osadzona, za co przebywa w zakładzie karnym i jak wygląda. Bardzo dobrze wiedziały to z mediów.
Czytaj na kolejnych slajdach
Jak mówi jeden z osadzonych - rozmówca SE - było tylko kwestią czasu, kiedy ją dopadną i ukarzą po swojemu. Trzeba wiedzieć, że mentalność więźniarek się nie zmienia. Życie dziecka jest święte. A osoby, które dopuszczają się zbrodni na dzieciach traktowane są najgorzej.
- Osoby, które zamordowały dzieci są w więziennej hierarchii bardzo nisko, dlatego są tak traktowane - mówią osoby związane z służbą więzienną. - W. nie ma co liczyć na taryfę ulgową - wręcz przeciwnie.
Czytaj na kolejnych slajdach