Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew-Sandecja Nowy Sącz 3:0. Zaskakująco efektowne zwycięstwo czterokrotnych mistrzów Polski

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
W spotkaniu pierwszej kolejki piłkarskiej I ligi Widzew pokonał w Łodzi Sandecję Nowy Sącz 3:0 (2:0). Warto podkreślić, iż sukces gospodarzy był jak najbardziej zasłużony.

Spotkanie przy al. Piłsudskiego było wielką niewiadomą dla obu zespołów, w których doszło do licznych zmian personalnych. Kibice podopiecznych Janusza Niedźwiedzia obawiali się, czy zapowiadany przez tego szkoleniowca nowy sposób gry drużyny zaprocentuje już w ten weekend.

Okazało się, że start zmagań w rundzie jesiennej był udany dla czterokrotnych mistrzów Polski. Na tym etapie kształtowania się tej drużyny najważniejszy jest wynik. Brzmi to banalnie, ale taka jest prawda. Poza tym Widzew naprawdę pokazał kilka bardzo ciekawych akcji, a zwłaszcza po zmianie stron mógł strzelić kolejne bramki. I to kilka.

Gospodarze wyszli na prowadzenie w 19 minucie. Po wolnym Mateusz Michalski podał do Pawła Zielińskiego, a ten dokładnie zacentrował w pole karne. Tam najwyżej skoczył Michał Grudniewski i precyzyjną główką w tzw. długi róg pokonał bramkarza. Było to ierwsze trafienie w oficjalnym spotkaniu Grudniewskiego w koszulce Widzewa. Przy okazji obejrzeliśmy ,,kołyskę", bowiem Michał został tatą.

W 40 minucie było już 2:0. Tym razem piłkę przytomnie zagrał Krystian Nowak, trafiała ona do Dominika Kuna. Ten uwolnił się spod opieki rywala i precyzyjnie dośrodkowal. A Karol Danielak precyzyjnym uderzeniem głową (z ,,kozłem") z około dziesięciu metrów nie dał najmniejszych szans Dawidowi Pietrzkiewiczowi

Wprawdzie to Sandecja miała tzw. optyczną przewagę w pierwszej połowie. Ale to łodzianie powinni zdobyć gola już w 3 min, kiedy to minimalnie pomylił się Zieliński. Jeśli chodzi o gości to w 11 min Błażej Szczepanek strzelił obok słupka, w 13 min Dawid Błanik trafił w boczną siatkę, zaś w 16 min ten sam zawodnik nie przeciął lotu piłki.

Po zmianie stron Widzew ponownie zdobył gola. W 64 min po centrze Gołębiowskiego, Sebastian Rudol nieprzepisowo powstrzymywał w polu karnym Nowaka. Sędzia Złotek oglądał tą sytuację w systemie VAR i podyktuje ,,jedenastkę'' dla Widzewa. Z karnego nie pomylił się Tomczyk i zrobiło się 3:0

Przy choć odrobinę większej precyzji Widzew mógł wygrać bez porównania wyżej. Mowa m.in. o sytuacjach Tomczyka (59 i 69 min), Karola Danielaka (74 min) i Michalskiego (77 min).

Swoje kolejne starcie o punkty Widzew rozegra w najbliższa niedzielę (8 sierpnia). O 12.40 rozpocznie wówczas w Sosnowcu mecz z tamtejszym Zagłębiem

Widzew Łódź - Sandecja Nowy Sącz 3:0 (2:0)
1:0 - Grudniewski (19, głową), 40 - Danielak (40, głową), 3:0 - Tomczyk (64, karny).
Czerwona kartka: Fall (90, Sandecja, druga żółta).
Żółte kartki: Danielak (Widzew) - Rudol, Błanik, Walski, Fall (Sandecja).
Sędziował Mariusz Złotek (Stalowa Wola).
Widzów: 13450.
Widzew: Wrąbel – Stępiński, Grudniewski, Nowak – Zieliński, Hanousek (75, Letniowski), Kun, Gołębiowski (87, Becht) – Danielak (87, Karasek), Michalski (80, Tetteh) – Tomczyk (87, Guzdek)
Sandecja: Pietrzkiewicz – Kobryń, Rudol, Boczek, Słaby – Szczepanek (88, Prochownik), Kasprzak (64, Walski), Fall, Sovsić (64, Janicki), Błanik (65, Chmiel) – Dikow (75, Wolny)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany