Widzew - Zagłębie 3:2. Fatalnie zaczynali pierwszą i drugą połowę, ale za to jak skończyli!

Trener Niedźwiedź wystawił jedenastką identyczną jak w pojedynku z Sandecją (2:2). Pojedynek rozpoczął się fatalnie dla Widzewa. Zieliński nie trzymał linii spalonego. W tej sytuacji po prostopadłym podaniu Sobczak znalazł się w sytuacji sam na sam z Wrąblem i pewnie ją wykorzystał. To 9 gol napastnika Zagłębia w rozgrywkach. Łodzianie ruszyli do odrabiania strat i choć rywale mieli dogodnie sytuacje, cel z nawiązką osiągnęli.
Po juniorskiej stracie piłki przez Pawłowskiego, sprawdziło się powiedzenie do trzech razy sztuka. Strzelał Guzdek, potem Nunes, wreszcie Guzdek zdobył gola pewnym uderzeniem po długim rogu. Widzew atakował. Po hiszpańskiej akcji wyszedł na powadzenie. Nunes ograł na lewej stronie rywala, dokładnie zacentrował, a Dani Villa posłał piłkę głową do siatki.
Druga połowa jak pierwsza zaczęła się fatalnie dla łodzian. W polu karnym faulował Hanousek, który nawet nie protestował, że zagrał nieprzepisowo, a Sobczak zmylił Wrąbla i pewnie wykorzystał jedenastkę. To jego dziesiąty gol w rozgrywkach. W odpowiedzi faulowany w polu karnym był dynamiczny, szukający gry Kun. Niestety, jedenastki nie wykorzystał Michalski, który przestrzelił. Widzew starał się zdobyć zwycięskiego gola i cel osiągnął. Nikt nie atakował Stępińskiego, który strzałem z dystansu zdobył ładną bramkę. Potem Widzew bronił korzystnego wyniku i to mu się udało.

0:1 - Sobczak (2), 1:1 Guzdek (32), 2:1 - Dani Villa (42, głową), 2:2 - Sobczak (52, karny), 3:2 - Stępiński (79)

Widzew: Wrąbel – Stępiński, Dejewski, Tanżyna – Zieliński, Kun, Hanousek, Dani Villa (61, Tomczyk), Danielak (86, Kita), Nunes (61, Michalski) - Guzdek (61, Gołębiowski)