Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew wciąż w zawieszeniu, ale z szansami na licencję

(bap)
Nadal nie wiadomo, czy Widzew w przyszłym sezonie będzie mógł występować w II lidze. Decyzję w tej sprawie miała podjąć Komisja Odwoławcza ds. Licencji Klubowych PZPN, ale została ona odłożona do kolejnego posiedzenia, które odbędzie się w przyszłym tygodniu.

Członkowie komisji nad trudną sytuacją Widzewa obradowali ponad półtorej godziny. Przez ten czas nie udało im się jednak podjąć ostatecznej decyzji. W końcu ogłosili, że ze względu na postanowienie sądu o ogłoszeniu upadłości likwidacyjnej spółki dadzą sobie i klubowi jeszcze trochę czasu.

Reprezentujący Widzew w siedzibie PZPN Wiesław Wilczyński, który podjął się ratowania klubu, na antenie Radia Łódź zdradził, że obrady zostały zawieszone do kolejnego posiedzenia, a jedyne wątpliwości komisji dotyczą rozpatrzenia przez Sąd Okręgowy w Łodzi zażalenia Widzewa. To najważniejszy brakujący dokument do uzyskania pozwolenia na grę w II lidze.

– Procedura rozpatrywania naszego odwołania nie została zakończona i jest na dobrej drodze. To dobry znak – mówi biznesmen. Problem w tym, że Widzew dostał czas tylko do końca czerwca i nie wiadomo, czy do tego czasu będzie wiadomo coś więcej. – Wierzę, że sąd zbierze się w przyszłym tygodniu i orzeczenie będzie dla nas korzystne. Po uzupełnieniu tego dokumentu komisja podejmie decyzję w sprawie licencji. Myślę, że pozytywną, bo innych wątpliwości odnośnie naszego wniosku jej członkowie nie zgłaszali – mówi przedstawiciel Widzewa.

Wilczyński, w przeciwieństwie do Sylwestra Cacka, nie atakował komisji, ale wręcz ją chwalił. – Atmosfera spotkania była bardzo dobra. Pytania były rzeczowe, życzliwe i rzetelne – dodaje i podkreśla, że przed kolejnym posiedzeniem jest optymistą. – Sąd będzie rozpatrywał sprawę Widzewa zgodnie z literą prawa. Artykuł 302 prawa upadłościowego mówi, że jeśli podmiot został zaspokojony, z mocy prawa nie może wnioskować o uchylenie układu – tłumaczy.

Ale jednocześnie nie ukrywa, że obecna sytuacja Widzewa jest bardzo trudna i skomplikowana. – Zapoznaję się z wieloma dokumentami, znam stanowisko sądu, syndyka oraz stan finansowy. Codziennie pracuję do pierwszej, drugiej w nocy
– zdradza. – Klub trzeba zbudować od nowa. Każdy koszt, każda złotówka musi być mądrze i efektywnie wydana. Zasypanie dziury budżetowej workami pieniędzy, to działanie na krótką metę. Wierzę, że osiągniemy cel i ta licencja będzie istotnym przełomem, jeśli chodzi o uzdrowienie klubu i wyciąganiu Widzewa z dołka.

Na razie Widzew pozostaje jedynym klubem bez drugoligowej licencji. Wczoraj pozytywnie rozpatrzono odwołania Nadwiślana Góra i Olimpii Zambrów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany