Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew. W najbliższy piątek łódzka drużyna zmierzy się w sparingu z Koroną w Kielcach. Na życzenie rywali zamkniętym

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
grzegorz gałasiński
W Widzewie wszyscy odetchnęli z ulgą po tym, jak podopieczni trenera Daniela Myśliwca pokonali na stadionie przy al. Piłsudskiego Stal Mielec 1:0 (0:0) w meczu jedenastej kolejki piłkarskiej ekstraklasy. Kolejnym rywalem łodzian będzie Ruch Chorzów. Ale spotkanie z zespołem z Górnego Śląska zostanie rozegrane dopiero 22 października (niedziela, godz. 15) w Łodzi.

Tak długa przerwa jest spowodowana tym, że czeka nas teraz przerwa na mecze reprezentacji narodowych w eliminacja ch do przyszłorocznych mistrzostw Europy.

Kluby polskiej ekstraklasy postąpią różnie. Kilka skupi się bowiem tylko i wyłącznie na treningu, natomiast kilka sprawdzi się w meczach kontrolnych. Tą drogą pójdzie również Widzew, który sprawdzi się w Kielcach z tamtejszą Koroną. Czyli zespołem, z którym już niedawno tam rywalizowali w lidze (padł wówczas remis 1:1).

Na razie nie wiadomo zbyt wiele na temat tego meczu i wiele wskazuje, że tak już pozostanie. Niestety, ale starcie z Koroną będzie bowiem zamknięte dla obserwatorów. Czyli zarówno dla kibiców, jak i dla dziennikarzy. Dyrektor ds. PR i komunikacji klubu z al. Piłsudskiego Jakub Dyktyński wyraźnie podkreślił, że stanie się tak na wyraźne życzenie rywali z Kielc. W łódzkim zespole zamierzali nawet przeprowadzić transmisję dla swoich fanów. Jednak w zaistniałej sytuacji nie będzie to więc możliwe

Warto pamiętać, iż przy okazji poprzedniej przerwy reprezentacyjnej Widzew także sprawdził się towarzysko. Na jednym z boisk Łodzianki przy ul. Małachowskiego pokonał wtedy pierwszoligowy Znicz Pruszków 2:1. Łodzian już wówczas prowadził Myśliwiec.
m trzy punkty, z których się cieszymy.

Zapewne z Koroną zagra bohater meczu ze Stalą Andrejs Ciganiks, czyli zdobywca jedynego gola.

Nowy trener jest z nami od krótkiego czasu, ale nasi piłkarze są bardzo inteligentni, starają się przyswajać wszystkie informacje i pokazywać to, co najlepsze na boisku. Ważne, że zwyciężyliśmy i możemy myśleć o kolejnych spotkaniach. Czy to był mój najładniejszy gol w życiu? Być może, choć kiedyś dla Dunajskiej Stredy też zdobyłem bramkę z kilkudziesięciu metrów. Tym razem miałem dobry kąt, piłka naszła mi na nogę, a gdy zobaczyłem, że wpadła do siatki, to trochę nie mogłem w to uwierzyć - stwierdził Łotysz

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany