Widzew. To będzie pracowity tydzień łódzkich piłkarzy. Wyzwanie przed trenerem Danielem Myśliwcem

To żadne odkrycie Ameryki. To, czy zmiana trenera wyjdzie czterokrotnym mistrzom Polski na dobre dopiero się okaże. Choć zdecydowana większość sympatyków łodzian jest zgodna, że trzeba było wstrząsnąć tym zespołem. Oczywiście, jak zawsze zresztą, nasuwa się pytanie, czy wybrano właściwą osobę.

Pewne jest, że Myśliwiec sprawa dobre wrażenie. Jest młody, ambitny i świadomy wielkiej, wręcz niepowtarzalnej szansy, przed którą stanął. Jeśli jego widzewska misja się powiedzie, może to być milowy krok w jego trenerskiej karierze

W starciu z drużyną z Mazowsza kilku zawodników gospodarzy zaprezentowało się z całkiem niezłej strony. Przede wszystkim mowa o niemieckim pomocniku Sebastianie Kerku. Kilkoma sprytnymi prostopadłymi podaniami pokazał on, że wie, na czym polega gra w piłkę. Rzecz jasna, nie ma sensu nadmierne rozbudzanie nadziei sympatyków. Ale po dojściu do optymalnej dyspozycji fizycznej Niemiec może okazać się realnym wzmocnieniem.

Zagrał także nowo pozyskany hiszpański defensor Juan Ibiza. Też wypadł nieźle, chociaż widać było, że nie jest jeszcze zgrany z kolegami. Niemal na pewno Hiszpan znajdzie się jednak w szerokiej kadrze na mecz z Cracovią. Wszystko w związku z tym, że odwołanie Widzewa w sprawie czerwonej kartki dla Luisa Silvy, którą został ukarany w spotkaniu z Legią w Warszawie zostało odrzucone.

Zapewne Myśliwiec obejrzy sobotnie starcie czwartoligowych rezerw Widzewa ze Zjednoczonymi Stryków (godz. 12 na Łodziance), żeby przyjrzeć się bezpośredniemu zapleczu. Kto wie, być może wobec problemów kadrowych na środku defensywy, trener da szansę treningów z pierwszym zespołem doświadczonemu stoperowi Danielowi Tanżynie

Wracając do Cracovii, to ona także sprawdziła się w meczu kontrolnym. Podopieczni bardzo dobrego znajomego Myśliwca trenera Jacka Zielińskiego wygrali z pierwszoligowym Zagłębiem Sosnowiec 2:1. W tym starciu zagrał już Kamil Glik, ale, przynajmniej według deklaracji Zielińskiego, w meczu z Widzewem jeszcze nie wybiegnie na murawę.