Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew. Sebastian Zieleniecki - kapitan niezłomny

pas
Dwóch piłkarzy Widzewa było nie do zastąpienia w jesiennej rundzie rozgrywek.

Bramkarz Patryk Wolański i stoper kapitan Sebastian Zieleniecki zagrali we wszystkich meczach od pierwszej do ostatniej minuty.
Na antenie Radia Żak kapitan powiedział: Patrząc na parametry, jako stoper byłem zadowolony z liczby przebiegniętych kilometrów w meczach ligowych. Moim zdaniem nie ma sensu biegać dużo, ale głupio. Lepiej jest biegać całym zespołem mniej, ale mądrzej i bardziej jakościowo. Fajnie byłoby zrobić z Widzewem trzeci awans w mojej historii w klubie. Trzeci i mam nadzieję, że nie ostatni.
Czy poradziłbym sobie w ekstraklasie? Nie chcę gdybać. Jeśli będzie kiedyś taka okazja, to się przekonamy. Na razie jestem w Widzewie i chcę być w Widzewie."Przyszła seria słabszych spotkań, a co najgorsze brak wyników. Można grać słabo, a wyciągać punkty. Nam nie zawsze się to udawało. Trzeba zauważyć, że jesteśmy na drugim miejscu, z jednym zaległym spotkaniem. Nie można więc powiedzieć, że przez całą rundę graliśmy słabo.
Zieleniecki był podporą widzewskiej defensywy. W większości meczów można było na nim polegać, jak na Zawiszy. Królował w pojedynkach główkowych. Ciągle musi pracować nad poprawą wyprowadzania piłki z defensywy. Jeśli tu nastąpi wyraźny postęp, to będzie wartość dodana dla drużyny.
Wydawało się, że na środku defensywy będzie kapitana wspierał Damian Paszliński, który był bohaterem pierwszego spotkania z Olimpią Elbląg, w którym strzelił zwycięską bramkę.
Niestety, doznał kontuzji. Ta spowodowała kryzys formy. Damian nie był w stanie jej odzyskać do końca rundy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany