Oczywiście mamy świadomość, że w rundzie jesiennej rozegrano dopiero dwie kolejki i trudno już na tym etapie sezonu rozdzielać role, jakie drużyny będą odgrywać w lidze. Jednak trzeba pamiętać, że na razie podopieczni trenera Włodzimierza Tylaka mają na koncie zaledwie jeden punkt i wciąż czekają na zwycięstwo. Miałoby ono wymiar nie tylko sportowy, ale również psychologiczny.
Jakoś nie bardzo chce nam się wierzyć, że w zimowej przerwie działacze z al. Piłsudskiego nagle wydadzą lekką ręką kilkaset tysięcy złotych na pozyskanie nowych, klasowych graczy, którzy zagwarantują skuteczne odrobienie np. kilkunastopunktowej straty do dwóch pierwszych zespołów w tabeli. Szansa na to jest chyba nawet znacznie mniejsza od trafienia szóstki w najbliższym losowaniu Lotto.
W najbliższy weekend przekonamy się, czy Tylak wreszcie postawi na odważnie, ofensywnie ustawiony zespół, który będzie przede wszystkim myślał o strzelaniu bramek.
Od wtorku z Widzewem ćwiczy Patrick Majcher, który ostatnio reprezentował barwy rezerw Śląska Wrocław. Do zespołu Tylaka dołączył kolejny piłkarz z drugiego zespołu Śląska, Rafał Sikorski. Ten 21-letni pomocnik rozegrał w sezonie 2014/2015 osiemnaście spotkań w trzeciej lidze, nie zdobywając żadnego gola.
W środę widzewiacy ćwiczyli w dwóch grupach. W pierwszej znaleźli się piłkarze, którzy grali w większym wymiarze czasowym, zaś w drugiej zawodnicy, którzy w starciach z GKS i Dolcanem zaprezentowali się bardzo krótko lub wcale. Druga grupa w ramach treningu rozegrała mecz wewnętrzny z teamem juniorów starszych Widzewa.
Wiadomo, że w Nowym Sączu nie wystąpi pomocnik Mateusz Broź, który w trakcie meczu z Dolcanem złamał rekę.
Na dziś zajęcia zaplanowano na godz. 15. Natomiast drużyna wyjedzie w stronę Nowego Sącza po jutrzejszym treningu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?