Widzew po porażce z Górnikiem. Łodzianie znów słabsi na stadionie przy al. Piłsudskiego. Żal ponad 17000 kibiców

Naprawdę trudno o inne określenie. Nie zamierzam przesadzać i żądać od podopiecznych trenera Janusza Niedźwiedzia rzeczy niemożliwych do zrealizowania w obecnych realiach klubu z al. Piłsudskiego.

Jednak piąta kolejna porażka u siebie i ósma w sezonie 2022/2023 to powód do wielkiego wstydu. Łodzianie są bowiem w gronie najsłabszych pod tym względem drużyn w krajowej elicie (jeszcze tylko Zagłębie, Radomiak oraz Lechia mają na koncie tyle samo meczów na własnym stadionie bez choćby jednego punktu). Nawet „czerwona latarnia” tabeli, Miedź, jest pod tym względem lepsza

Spotkanie w Łodzi było nawet całkiem niezłym widowiskiem. Cóż jednak z tego, skoro trzynasta porażka w rozgrywkach czterokrotnych mistrzów Polski stała się faktem. Prawda jest taka, że gospodarze mieli stanowczo zbyt wiele słabych ogniw w zespole, aby marzyć o czymś więcej. Sam Bartłomiej Pawłowski meczu nie wygra.

Było to także już kolejne spotkanie w tym roku, w którym w kluczowych momentach nie pomógł w bramce Henrich Ravas. To, że wyszedł zwycięsko z sytuacji sam na sam już przy stanie 2:3, nie oznacza, że zasługuje na pochwały. Naprawdę wymagajmy od golkipera czegoś więcej.

Najgorsze, że nawet sam Niedźwiedź nie może być pewien właściwie żadnego ze swoich zawodników. W tym sensie, że nawet ci wcześniej chwaleni za swoją postawę, nagle popełniają kuriozalne błędy, niegodne ekstraklasy. A za to się płaci niezwykle wysoką cenę

Kolejnym, już przedostatnim w sezonie 2022/2023 przeciwnikiem Widzewa, będzie Radomiak. Mecz obu zespołów rozpocznie się w Radomiu w najbliższą niedzielę o godzinie 15. To właśnie spotkanie podopiecznych rumuńskiego szkoleniowca Constantina Galcy zamknie 32. kolejkę. Dzisiaj o 19 zmierzą się oni bowiem w Grodzisku Wielkopolskim z Wartą Poznań. I jeśli uda im się zwyciężyć, wówczas zrównają się punktami w tabeli z widzewiakami. W rundzie jesiennej Radomiak uległ u siebie Warcie 2:3, nadarza się więc okazja do rewanżu.

W Radomiaku zabraknie kontuzjowanych obcokrajowców - Leonardo Rochy i Leandro Rossi Pereiry. Z kolei Widzew zagra w Radomiu bez pauzujących za żółte kartki Serafina Szoty i Marka Hanouska