Wichura rozszalała się nad powiatem pabianickim. W Konstantynowie Łódzkim kawałek dachu leciał prosto na strażaków ZDJĘCIA

W związku z potężną wichurą, która przeszła nad powiatem pabianickim, strażacy mieli mnóstwo pracy. Nadal walczą z usuwaniem skutków silnego wiatru.

Strażacy z OSP w Dłutowie usuwali powalone drzewa w Drzewocinach i na drodze w stronę Mierzączki. Do bardzo poważnych zdarzeń wyjeżdżali wczoraj (17 lutego) strażacy z OSP w Konstantynowie Łódzkim. O godz. 11 pojechali na ul. Piłsudskiego, gdzie z dachu bloku oderwały się trzy dwumetrowe blachy.

- W czasie akcji doszło do niebezpiecznej sytuacji, w czasie podejścia do krawędzi dachu urwał się kawałek zwisającej blachy i z dużą siłą wpadł na dach. Na szczęście strażacy zabezpieczeni w szelki bezpieczeństwa i linę zrobili unik i nikomu nic się nie stało...- informują druhowie.

Pozostałe elementy udało się bezpiecznie usunąć. O godz. 14 w budynku wielorodzinnym przy ul. Łódzkiej urwał się maszt z dwiema antenami, a po godz. 18 w Porszewicach wiatr zerwał kilka metrów kwadratowych dachu budynku gospodarczego.

Z kolei strażacy z OSP Ldzań w Kolonii Ldzań usuwali sosnę, która przewróciła się na budynek gospodarczy. Wichura zerwała też dach budynku mieszkalnego w Orpelowie. Strażacy z OSP Orpelów powstałe zniszczenia zabezpieczyli plandeką.

Druhowie z OSP w Woli Zaradzyńskiej interweniowali na ul. Szkolnej w Ksawerowie, gdzie uszkodzone zostało poszycie dachowe szkoły rolniczej, natomiast po godz. 14 usuwali drzewo oparte o linię energetyczną przy ul. Solarza w Ksawerowie.

Wczoraj (17 lutego) do godziny 14.30 w całym regionie odebrano ponad 1600 zgłoszeń.

Łowcy Burz zapowiadają następne gwałtowne załamanie pogody, które ma nadejść w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin. Nadciąga kolejny niszczycielski orkan.