W sobotę mecz ŁKS z Olimpią.Wymagający rywal łodzian

Boisko przy al. Unii zostało odśnieżone i jeśli nie nastąpi gwałtowne załamanie pogody, to piłkarze będą mogli bez przeszkód rywalizować o pierwszoligowe punkty. Ełkaesiacy oglądali pucharowe spotkanie Olimpii z Legią Warszawa i mogli się przekonać, z jak silnym przeciwnikiem przyjdzie im zmierzyć się na boisku.
Kibice ŁKS, którzy przyjdą obejrzeć ten mecz, zobaczą w zespole z Grudziądza wiele znajomych twarzy, bo Olimpia stała się prawdziwą sportową przystanią dla wielu byłych ełkaesiaków. W tej drużynie grają: Michał Łabędzki, Dariusz Kłus, Marcin Smoliński Robert Szczot i Adam Cieśliński. Wymienieni zawodnicy stanowią o sile zespołu i pewnie drużyna trenera Piotra Zajączkowskiego już o tym wie. Szkoleniowiec piłkarzy z al. Unii dwukrotnie analizował ze swoim zespołem grę najbliższego rywala. Bez wątpienia łodzianie będą wiedzieć wszystko o zespole Olimpii, ale najważniejsze, by tę widzę zdołali wykorzystać na boisku.
Oczywiście ełkaesiacy nie mają co liczyć na zmęczenie podopiecznych trenera Tomasza Asensky'ego rewanżowym ćwierćfinałowym spotkaniem z Legią Warszawa. W kadrze Olimpii jest wielu rutynowanych piłkarzy, w tym dwunastu zawodników z doświadczeniem w ekstraklasie, toteż trudno liczyć, by gra co cztery dni robiła na nich większe wrażenie. Nie ma raczej co marzyć o fizycznym przemęczeniu sobotniego rywala.
Piłkarze ŁKS nie ukrywają, że chcieliby sprawić swym wiernym fanom świąteczny prezent. Zdają sobie jednak sprawę, że pokonanie zespołu marzącego o awansie do ekstraklasy nie będzie prostym zadaniem. Kluczem do sukcesu będzie lepsza skuteczność, bo wiosną łodzianie nie zdobyli jeszcze gola. Czas zatem poprawić statystykę!