Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Łodzi nadal ciemno!

(gb)
Ciemności spowijają wieczorami łódzkie ulice, bo latarnie zapalane są dopiero 24 minuty po zachodzie słońca.

- Robi się już półmrok, a latarnie jeszcze nie świecą - mówi Janusz Morawski, łódzki taksówkarz. - To bardzo niebezpieczne. W takich warunkach trudno zauważyć pieszego, który wszedł na jezdnię czy nieoświetlonego rowerzystę.
Zapalaniem i gaszeniem latarni zajmuje się oddział oświetlenia ulic PGE Dystrybucja w Łodzi.

- Oświetlenie uliczne zapalane jest centralnie, całość włącza się w czasie 30 sekund - wyjaśnia Alina Chwiejczak z PGE Dystrybucja.
Godziny, o których latarnie mają być zapalane i gaszone, ustala Zarząd Dróg i Transportu.

- Tabele czasu włączania i wyłączania opracowane są na podstawie wschodów i zachodów słońca dla strefy czasowej Łodzi - wyjaśnia Agnieszka Lubiatowska, rzecznik prasowy ZDiT. - Tabele opracowano z uwzględnieniem poprawek odpowiadających czasom brzasku i zmierzchu, w których to okresach jest jeszcze na tyle dużo światła rozproszonego w atmosferze, że wystarcza go do normalnego funkcjonowania bez sztucznych źródeł światła.

Tabele, o których mówi rzeczniczka, wskazują, by od maja do września latarnie zapalać 24 min po astronomicznym zachodzie słońca, a wyłączać 38 min przed astronomicznym wschodem. Natomiast od października do kwietnia oświetlenie włączane jest 15 min po zachodzie i wyłączane 21 min przed wschodem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany