MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W ŁKS mają jeszcze czas na wyciągnięcie wniosków

(bart)
Powrót Artura Golańskiego byłby wzmocnieniem zespołu z al. Unii
Powrót Artura Golańskiego byłby wzmocnieniem zespołu z al. Unii łukasz kasprzak
W niedzielę (godz. 17) III-ligowi piłkarze ŁKS rozpoczną w Łodzi mecz z Ruchem Wysokie Mazowieckie. Ełkaesiacy liczą, że odniosą pierwsze zwycięstwo.

Drużyna prowadzona przez trenera Marcina Pyrdoła zmierzy się z Ruchem, znając już wszystkie inne rezultaty drugiej kolejki rundy jesiennej sezonu 2016/2017.

To daje pewien komfort, choć jest oczywiste, iż ŁKS musi zagrać w weekend ze znacznie większą determinacją, niż miało to miejsce w spotkaniu z Huraganem w Wołominie. Wprawdzie goście zasłużyli tam na ogólną krytykę, ale wypada wskazać, że przede wszystkim zabrakło im skuteczności. Byli bowiem znacznie bliżej trafienia do siatki.

Wiadomo, że młody szkoleniowiec łodzian nie będzie mógł skorzystać z usług doświadczonego Przemysława Kocota, który doznał kontuzji i do zajęć wróci dopiero za dwa tygodnie. Jest jednak wielce prawdopodobne, że dokona jeszcze jednej, może dwóch roszad w wyjściowym składzie. Wbrew pozorom, Pyrdoł ma w kim wybierać.

Z pewnością wierzy w szybki powrót rekonwalescenta Artura Golańskiego, który mógłby wnieść sporo dynamiki do drugiej linii zespołu. Pytanie, czy będzie już gotowy do walki. Jeśli go zabraknie, to kto będzie wykonywał rzuty wolne i rożne.

W ŁKS mają jeszcze czas na wyciągnięcie wniosków. Na stadionie przy al. Unii piłkarze będą mogli liczyć na doping kibiców. To też powinien być atut tego zespołu w meczach rozgrywanych u siebie.

Wczoraj ŁKS ćwiczył na boisku przy ul. Minerskiej, natomiast na dzisiaj zaplanowano zajęcia przy al. Unii.

W ligowej inauguracji Ruch zremisował z drugą drużyną Jagiellonii Białystok 1:1 (0:1). Goście długo prowadzili, ale w 69 min do wyrównania doprowadził Kamil Zalewski. Przed przerwą dominowały rezerwy „Dumy Podlasia”, jednak po zmianie stron do głosu doszli już gospodarze, którzy nie wykorzystali kilku klarownych okazji do zdobycia gola.
Ruch: Rakowiecki - Faszczewski, Pasko, Piłatowski, Jóźwiak - Ostaszewski, Brokowski, Grochowski, Mleczek - Poduch (77, Zieniewicz), Zalewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany