MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W ŁKS. Dlaczego Moskal ma płacić za błędy Salskiego i Dziedzica?

Jan Hofman
Jan Hofman
Sobotni mecz piłkarski w Radomiu, w którym ŁKS mierzył się z Radomiakiem (0:3), był pojedynkiem drużyn, którym w ostatnim czasie nie wiodło się w rozgrywkach ekstraklasy.

ZOBACZ ZDJĘCIA

Zdaniem obserwatorów, ten mecz miał decydować o zawodowej przyszłości obydwu trenerów. Przegrał zespół Kazimierza Moskala i wszystko wskazuje na to, że jego los w ŁKS został przypieczętowany. Nieoficjalnie mówi się, że po reprezentacyjnej przerwie, piekarzy z al. Unii poprowadzi inny szkoleniowiec.

To chyba jednak nie dziwi, bo łódzka drużyna w sześciu ostatnich spotkaniach wywalczyła ledwie punkt i nadal jest czerwoną latarnią ligi!

ŁKS to dla Moskala szczęśliwy, ale i przeklęty klub. To on w 2019 roku wywalczył z drużyną z al. Unii awans do ekstraklasy, ale w trakcie sezonu został zwolniony, a drużyna spadła do pierwszej ligi. Cztery lata później wrócił z łodzianami do krajowej elity, ale znów zespół zawodzi. Poprzednim razem przetrwał do rundy wiosennej, teraz porażka w Radomiu może spowodować zwolnienie już jesienią.

Z drugiej jednak strony pojawia się pytanie, dlaczego Moskal ma płacić z błędy Tomasza Salskiego, właściciela piłkarskiej spółki z al. Unii i Janusz Dziedzica, dyrektora sportowego ŁKS. Nie jest tajemnicą, że ta dwójka miała decydujący wpływ na transfery beniaminka ekstraklasy. Nawet futbolowy laik widzi, że takowe nie udały się i jakość piłkarskiej drużyny ŁKS nie została wzmocniona.
Od początku sezonu Moskal jest lojalny wobec decydentów ŁKS i nie żali się na swój zawodowy los, nie mówi o fatalnej jakości letnich wzmocnień przeprowadzonych przez działaczy.

Może opiekun ełkaesiaków jednak powinien pójść w ślady szkoleniowca Radomiaka i wypalić z grubej rury, że został przez działaczy oszukany, a ekstraklasowa przyszłość drużyny jest poważnie zagrożona?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany