Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W chlebie z Biedronki znalazł... śrubę, a w pieluchach były robaki! [zdjęcia]

(aip)
Pan Dariusz z Wągrowca w chlebie kupionym w sklepie Biedronka znalazł śrubę.

- W chlebie kupionym tego samego dnia rano, w sklepie Biedronka na Osiedlu Wschód, znalazłem dość sporą śrubę. Na szczęście nie ugryzłem jej, nie połknąłem. Strach pomyśleć, co byłoby, gdybym jej nie zauważył. Na takim kawałku metalu można połamać sobie zęby - żali się mężczyzna, który na dowód pokazuje zarówno śrubę, na której można dostrzec jeszcze kawałki chleba, jak i paragon z wągrowieckiego marketu, na którym na pierwszej pozycji znajduje się informacja o kupnie chleba.

Robaki w pieluchach!
- Trzy tygodnie temu temu kupiłem pampersy firmy DADA w Biedronce w Sobótce. Były w nich larwy robaków. Odesłałem próbkę larw do firmy produkującej owe pieluszki w celu analizy. Okazało się, że to larwa spożywcza. Zgłosiłem wszystko firmie Biedronka, która stwierdziła, że to nie ich wina. Co mam w takiej sytuacji zrobić? - pyta Adrian Kościółek.

Odpowiedzi szukała reporterka "Gazety Wrocławskiej" Malwina Szczygłowska: Mec. Marcin Zatorski, radca prawny z Kancelarii Zatorski & Wspólnicy mówi, że każdy konsument w takim wypadku ma kilka dróg, z których może skorzystać. Przede wszystkim zawsze mamy prawo reklamować towar, który jest niezgodny z umową.

- W wypadku, gdy otrzymamy towar niezgodny z umową, w tym wypadku mówimy o pieluszkach zawierających robaki, mamy prawo zwrócić taki towar do sklepu, w którym go zakupiliśmy. Sklep, w tym wypadku Biedronka, powinien bez wymienić nam towar na nowy - mówi mec. Marcin Zatorski. Jeżeli reklamacja towaru nie zostanie uznana, możemy udać się do Miejskiego Rzecznika Konsumentów, który występuje do przedsiębiorcy dopiero po wyczerpaniu przez konsumenta drogi postępowania reklamacyjnego i odwoławczego. Trzecią możliwością poradzenia sobie w sytuacji, gdy firma odmawia nam wymiany bądź zwrotu pieniędzy za wybrakowany towar, jest skierowanie sprawy do sądu na drodze cywilnej. - Taka sprawa jest do wygrania. Na pewno zostanie powołany biegły, który sprawdzi towar niezgody z umową, np. ową pieluszkę - mówi Marcin Zatorski.

Biuro Prasowe Biedronki potwierdza, że firma dostała zgłoszenie od klienta w sprawie larw, które znalazł w kupionych pieluchach. Przedstawiciele firmy twierdzą, że jest to pierwsze takiego typu zgłoszenie reklamacyjne. Biedronka zarzeka się, że skontrolowała pieluszki i larwy na pewno nie dostały się do nich w czasie produkcji lub magazynowania w sklepie. Biedronka w Sobótce sprawdziła wszystkie opakowania pieluch pod kątem występowania tam larw spożywczych, a klient otrzymał propozycję wymiany artykułu na nowy lub zwrotu gotówki.

ZOBACZ FILM: Historia Tesco: Po latach ekspansji katastrofalnie niskie zyski i śmieciowy rating akcji

Księgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.plKsięgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.plKsięgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany