Miały wężowaty kształt i główkę. Zrobiło mi się niedobrze. Nie pojechałam do sklepu, żeby oddać rybę, bo pewnie zwróciliby mi pieniądze i dalej sprzedawali ten trefny towar. Zawiadomiłam sanepid. Mam paragon ze sklepu, rybę i folię z naklejką, kiedy i gdzie została kupiona.
- Zarządziliśmy natychmiastową kontrolę w tym sklepie - mówi Ewa Krawczyk, rzecznik Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi. - Nasza inspektorka sprawdziła zarówno żywe karpie, jak i dzwonka. Nie stwierdziła obecności żadnych robaków. Skontrolowała również dokumenty gospodarstwa rybnego, z którego pochodzi ten towar. Są bez zarzutu. Na wszelki wypadek nakazała jednak wycofanie ze sprzedaży 2 kg 45 g dzwonków z karpia, które nie zostały jeszcze sprzedane.
- Prawdopodobnie klientka znalazła w dzwonkach pijawki, które pasożytują na rybach, szczególnie karpiowatych, żywiąc się ich krwią - dodaje pani rzecznik. - Nie są szkodliwe dla ludzi. Aby je usunąć, należy posypać mięso rybie solą - wtedy wypełzają na wierzch - a następnie umyć tuszę pod bieżącą wodą.
- Nie mam zamiaru jeść tej ryby, wciąż mam przed oczami widok czarnych glist - wzdryga się pani Anna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fani myśleli, że pozuje z żoną. Rubik pochwalił się zaskakującym zdjęciem [FOTO]
- Rozwiódł się z matką swoich synów. Aktor przyłapany na czułościach z nową ukochaną
- Zieliński zapomniał o synu? Gorzkie słowa syna muzyka po śmierci ukochanego wujka
- Tak malutkie dziecko Strasburgera traktuje 77-letniego tatę. Wydało się przypadkiem