Wyniki badań DNA dały odpowiedź na pytanie, kim jest mężczyzna, którego ciało odnaleziono za blaszanym garażem przy ul. Przędzalnianej. Zwłoki zakleszczone były między tylną ścianą blaszaka a murem. Odkryto je przypadkowo 14 grudnia 2019 roku.
Do kogo należą? Kliknij dalej
Jak twierdzi Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi, potwierdziła się hipoteza, że ciało należało do mieszkającego w okolicy 60-latka. Mężczyzna zaginął w listopadzie - na policję zgłosiła się zaniepokojona zniknięciem córka.
Co się wydarzyło? Czytaj dalej
60-latek prawdopodobnie wykonywał prace na blaszanym daszku i spadł. Miał na sobie domowy strój i kapcie, w których łatwo jest się poślizgnąć. Być może wzywał pomocy, ale silniki parkujących samochodów zagłuszyły jego wołanie.
Makabrycznego odkrycia dokonał mężczyzna, który w czwartek wieczorem wszedł na daszek blaszaka, żeby podłączyć kabel do sieci energetycznej. Wezwał pomoc.
Na miejsce przyjechali policjanci i strażacy, bez których nie udałoby się dostać do ciała. Ratownicy bowiem wystawili przedmioty znajdujące się w garażu i zdemontowali tylną ścianę blaszaka.