Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ukochany nie wspierał Marceliny Zawadzkiej w Sopocie. Wiemy dlaczego?

Jan Hofman
Jan Hofman
Wrócimy jeszcze na chwilę do sopockiego festiwalu.

Jedną z prowadzących nie tylko muzyczne występy, bo przecież były też kabaretowe popisy, była Marcelina Zawadzka. Zapewne modelka, Miss Polonia 2011, nie do końca mogła się skupić na wykonywaniu obowiązków.

A wszystko przez to, że na Wybrzeżu nie pojawił się, choć miał w planach przyjazd, wybranek jej serca - Max Gloeckner. Mężczyzna musiał wrócić do Niemiec, gdzie ściągnęły go przykre sprawy rodzinne. Prezenterka w rozmowie z Pomponikiem powiedziała, co się stało.

MARCELINA ZAWADZKA MUSIAŁA ZREZYGNOWAĆ Z PRACY MODELKI PRZEZ... BIUST, ZBYT DUŻY BIUST - KLIKNIJ TUTAJ

- Musiał wrócić do domu ze względu na przykrą sytuację - powiedziała Marcelina. - Bardzo bliska osoba zmarła, więc musiał wrócić. Ale miał być tutaj ze mną, miał mnie wspierać, podać kocyk, ciepłą herbatę, bo wiadomo - w nocy jest pięć stopni. Żałował, że go nie może być.

NA CO JEST GOTOWA MARCELINA ZAWADZKA? MA DWA SKRYTE MARZENIA - KLIKNIJ TUTAJ

Zawadzka wyznała, że sama również przeżywa tę sytuację i pomimo, że dobrze bawiła się na koncercie, to myślami była przy ukochanym i jego bliskich. - Byłam bardzo rozbiegana, czytałam tekst, a potem moje myśli były gdzie indziej. Nie był to łatwy tydzień dla mnie. To się zdarzyło kilka dni wcześniej i miałam tak, że nie wiedziałam, jak się ze swoimi myślami uporać.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany