Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ukarali go za coś, na co dostał zgodę...

Iwona Jędrzejczyk - Kaźmierczak
Na łodzianina nałożono karę finansową, bo zajął część pasa drogowego na miejsce postojowe i dwa nadokienne zadaszenia. Sęk w tym, że na jedno i drugie dostał zgodę.

Dokładnie 1 tys. 518 zł i 10 gr kary nałożyli na Przemysława Rakowskiego, właściciela sklepu w kamienicy przy ul. Abramowskiego 30, urzędnicy z łódzkiego Zarządu Dróg i Transportu. 892,50 zł ma zapłacić za samowolne zajęcie pasa drogowego pod wygrodzone miejsce postojowe o powierzchni 12 mkw. przed budynkiem, a 625 zł i 60 gr - za samowolne zajęcia pasa drogowego pod dwa zadaszenia nadokienne przy wejściu do sklepu. Łodzianin nie zgadza się na zapłacenie tych kar, bo na wykonanie obu inwestycji otrzymał od magistratu zgodę już w 1994 r. Obecnych urzędników to jednak nie przekonuje.

- Zanim powstały zadaszenia i miejsce parkingowe, musiałem przygotować projekt i uzyskać aprobatę różnych wydziałów urzędu miasta, m.in. Wydziału Ochrony Środowiska, a wszystko to zrobiłem ponad 20 lat temu i mam na dokumenty - mówi pan Przemysław. - Jak ostatnio dostałem pierwsze pisma w sprawie kar, to poszedłem nawet do urzędu sprawdzić , czy nie cofnięto mi przypadkiem tych pozwoleń, ale okazało się, że nie.

Jednocześnie, w związku ze zmianą przepisów, na łodzianina została nałożona roczna opłata za zajęcia pasa drogowego (na miejsce postojowe i na zadaszenia) w wysokości prawie 5 tys. zł, którą Przemysław Rakowski już uiścił.

- Jeśli zmieniły się przepisy i teraz trzeba płacić za zajmowanie pasa drogowego, to ja to rozumiem i dlatego zapłaciłem - mówi pan Przemysław. - Nie rozumiem jednak tego, dlaczego karze się mnie za rzekomą samowolkę, na którą wcześniej dano mi zgodę. To przecież absurd.

ZDiT jest innego zdania.

- Uzyskanie pozwolenia na budowę nie zwalnia nikogo z obowiązku uzyskania zezwolenia zarządcy drogi na zajęcie pasa drogowego w celu budowy określonych w tym pozwoleniu obiektów, a następnie ich pozostawania w pasie drogowym - twierdzi Tomasz Andrzejewski, rzecznik prasowy ZDiT.

Łodzianin odwołał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. To ono rozstrzygnie, kto ma rację.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany