Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener żużlowców Orła Lech Kędziora zadowolony

(bart)
Żużlowcy z Łodzi nie zawiedli
Żużlowcy z Łodzi nie zawiedli maciej stanik
Liczni kibice pierwszoligowych żużlowców Orła nie mogą się już doczekać ligowej inauguracji. Łodzianie rozpoczną sezon meczem w Rzeszowie z tamtejszą Marmą (13 kwietnia). Ale podopieczni trenera Lecha Kędziory mają już na koncie pierwsze, i to efektowne, zwycięstwo.

Nasi zawodnicy pewnie pokonali w punktowanym treningu na własnym torze Ostrovię Ostrów Wielkopolski 61:29.
Tak okazałym łupem punktowym podzielili się: Jason Doyle i** Tomasz Chrzanowski – po 12, Antonio Lindbaeck, Magnus Zetterstroem i Jakub Jamróg – po 10, Patryk Karczmarz – 6 i Mikołaj Drożdżowski – 1. Gościnnie w drużynie z Ostrowa wystąpiło dwóch zawodników Orła: Denis Gizatullin i Mariusz Puszakowski** – 6.

Rewanż na torze w Ostrowie odbędzie w przyszłym tygodniu (w czwartek lub piątek).

Jest pan zadowolony?
Lech Kędziora (szkoleniowiec Orła): – Trudno, żebym nie był. Zawsze trzeba się cieszyć po takiej wygranej. Żeby było jasne, chciałbym jasno zaznaczyć, że mam świadomość, że zespół z Ostrowa występuje w drugiej lidze i nie pokazał u nas nic nadzwyczajnego. Ale to nie nasz problem, tylko ich. Zapewniam, że nie popadam w hurraoptymizm, jednak uważam, że wszystko zmierza w dobrym kierunku.
Czy ktoś szczególnie zasłużył na pochwały?
– Nie chciałbym nikogo wyróżniać, w końcu tworzymy zespół. Wszyscy wygrywamy i wszyscy przegrywamy. Ale nie będe krył, iż fajnie się obserwowało Zetterstroema i Doyle’a. Generalnie mam wrażenie, że nie zmarnowaliśmy nawet jednego tygodnia przygotowań.
Ma pan już w głowie skład na premierowe starcie w Rzeszowie?
– Nawet jeśli tak jest, to teraz tego nie zdradzę. Ale nie będę ukrywał, iż na eksperymenty jest już za późno. Wszystko się krystalizuje, matematyka nie kłamie. Wiem, kto jest w jakiej dyspozycji, mogę obiecać jedno – na sto procent postawię na najlepiej dysponowanych chłopaków.

W sobotę, o godz. 14, przy ul. 6 Sierpnia rozpocznie sie ,,Orzeł Cup’’. Pierwotnie miał to być wewnętrzny turniej indywidualny zawodników z Łodzi, zmieniono jednak plany i żużlowcy powalczą w parach.
Nie zabraknie gości, wśród których fani z pewnością będą oklaskiwać Stanisława Burzę. Oprócz niego pojadą: Lindbaeck, Zetterstroem, Aureliusz Bieliński, Chrzanowski, Jamróg, Puszakowski, Gizatullin, Nike Luna, Mathias Schulz, Borys Miturski, Mikołaj Drożdżowski, Kamil Matyjas i Vladimir Boroduli.

– Zapraszam kibiców – mówi Kędziora. – Powinno się sporo dziać. Uważam, że fani mogą być naszym kolejnym zawodnikiem. Niech już w ten weekend pokażą, na co ich stać, naprawdę bardzo na to liczę.

Przypomnijmy, iż po starciu na Podkarpaciu kolejne spotkanie o punkty łodzianie rozegrają na własnym torze 21 kwietnia. W wielkanocny poniedziałek podejmą GKM Grudziądz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany