- Sytuacja zdrowotna w drużynie poprawiła się w porównaniu do ostatniego meczu. Oczywiście nadal nie jest optymalna, ale mamy jeszcze cały piątek, a w sobotę rano będziemy podejmować decyzje, kto będzie dostępny do gry. Patryk Stępiński i Mato Milos czują się już znacznie lepiej, Fabio Nunes potrzebuje jeszcze czasu. Wszystko wyjaśni się po dzisiejszym treningu i po nocy.
Stal ma swój pomysł na grę, potrafi ją budować, płynnie wychodzić spod pressingu, w zespole jest sporo doświadczenia, wielu zawodników z przeszłością w ekstraklasie. Ostatnio zmienił się tam trener, ale system gry pozostał taki sam, oczywiście poza szczegółami, które my dostrzegamy. To jest drużyna, która potrafiła napędzić stracha Legii, nawet przegrane mecze były na styku
- Na wynik zawsze składa się wiele elementów, takie jak choćby skuteczność w ataku, dobre zabezpieczenie bramki, blokowanie przestrzeni. Stal ma określony sposób na grę, który znamy, ale nie wiemy, czy przed sobotnim meczem trener zdecyduje się na jakąś zmianę. Musimy być gotowi na każdy wariant i dać z siebie naprawdę maksimum. Nie tylko charakteru, wybiegania czy umiejętności, lecz również koncentracji oraz jakości, żeby to spotkanie wygrać. Każdy spojrzy w tabelę i powie, że to zespół z niższego rejonu, jednak jeśli spojrzymy na sposób gry, to mnie się ten zespół podoba - stwierdził Niedźwiedź.
W zawodowstwie nie ma miejsca na kompromisy
Trener Niedźwiedź został również zapytany o trudną sytuację związaną z bazą treningową Widzewa.
Potrzebne są nam warunki do pracy. W Polkowicach mieliśmy stały dostęp do boiska, była osoba, która czuwała nad stanem murawy. Nie chodzi jednak o to, co było, a o to, co jest. Jako klub oczekujemy, żeby te warunki były lepsze. O tym trzeba rozmawiać, zawsze można znaleźć porozumienie. Ja cały czas powtarzam, że w zawodowstwie nie ma miejsca na kompromisy. Musimy przygotowywać się w jak najlepszych warunkach, to jest baza do tego, żebyśmy wszyscy rośli. Szanujemy to, że wielu naszych kibiców dojeżdża codziennie do pracy, jednak charakterystyka piłki nożnej jest inna. To są piłkarze zawodowi, a w dojeżdżanie godzinę w jedną stronę, później powrót, jest bardzo obciążające dla organizmu, powoduje urazy i kontuzje. W tej rundzie chcieliśmy jechać do Uniejowa na dwu, czy trzydniowe zgrupowania, lecz z różnych względów to się nie udało, bo boisko było nie dostępne. Cały czas o tym rozmawiamy, moje uwagi są przekazywane. Działamy, żeby stworzyć jak najlepsze warunki dla drużyny, bo jesteśmy w ekstraklasie i tego potrzebujemy - powiedział szkoleniowiec
Z dziennikarzami spotkał się również austriacki środkowy obrońca Martin Kreuzriegler. To właśnie jego strzał z karnego w doliczonym czasie gry zapewnił widzewiakom punkt w starciu z Cracovią w Krakowie.
Mamy dobre przeczucia. Za nami udany tydzień treningów, w ostatnich meczach nie punktowaliśmy tak, jak byśmy chcieli, ale przed nami jeszcze sporo spotkań. Teraz skupiamy się tylko na Stali, która jest silną drużyną. Pamiętamy nasze starcie w Mielcu, wiemy, czego się spodziewać, jednak gramy u siebie, więc chcemy wygrać. W tych końcówkach pokazujemy charakter drużyny, zdobywamy bramki. To jest jedna z naszych mocnych stron, że nigdy się nie poddajemy. Ja zawsze, nawet w doliczonym czasie gry, staram się zachować spokój, skupiać się tylko na tym, co muszę zrobić, a nie na wszystkim dookoła - stwierdził defensor
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Lara Gessler udzieliła wywiadu w majtkach! Znów zapomniała spodni? [ZDJĘCIA]
- Tak Węgiel zachowała się po przegranej w "Tańcu"! Jury musiało ją pocieszać
- Pyrkosz nie cierpiał Fitkau-Perepeczko. Cały plan słuchał, jak jej ubliżał
- Projektant załamuje ręce nad Cichopek. Apeluje, by zostawiła modę profesjonalistom