Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener piłkarzy Widzewa Daniel Myśliwiec: Wolę brzydkie zwycięstwa, niż piękne porażki ZOBACZ WIDEO

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
Trener Daniel Myśliwiec
Trener Daniel Myśliwiec PAP/Zbigniew Meissner
Piłkarze Widzewa nie będą zbyt miło wspominali wyprawy do Gliwic. W meczu dziesiątej kolejki ekstraklasy ulegli bowiem tamtejszemu Piastowi 2:3. Był to pierwszy przegrany mecz w roli szkoleniowca łodzian trenera Daniela Myśliwca. Oto, co powiedzieli opiekunowie obu zespołów w trakcie konferencji prasowej.

Daniel Myśliwiec (trener Widzewa): - Może się powtórzę, ale za nami kolejny intensywny tydzień, w trakcie którego mieliśmy okazję się poznawać. Wiele razy mówiłem piłkarzom, że wolę brzydkie zwycięstwa niż piękne porażki. Nie powiedziałbym, że ta porażka była piękna, bo trudno mi sobie taką wyobrazić, jednak pod kątem wypracowanych mechanizmów to był nasz najlepszy mecz z ostatnich trzech w ekstraklasie. Znów gubiliśmy jednak momenty do finalizacji, zbyt wolno podejmowaliśmy decyzje, co skutkowało małą liczbą sytuacji. Niezbyt dobrze przygotowałem też zawodników na wariant mniej przez nas spodziewany, z którego straciliśmy pierwszą bramkę. Niwelowaliśmy przewagę w bocznych sektorach, ale nie wspomniałem o podaniach między liniami. Po takim zagraniu Tomasiewicza do Krykuna padł pierwszy gol, co utrudniło nam realizację celu, jakim było zwycięstwo. Jestem zadowolony z tego, że drużyna w tak krótkim czasie jest w stanie robić progres, który jest widoczny, ale niezadowolony z efektu, czyli porażki. Żałuję tego, że nasi kibice na zakończenie tego intensywnego okresu nie mogli się cieszyć z wygranej. Dziękujemy im za wsparcie, a nam nie pozostaje nic innego niż tylko pracować, pracować i jeszcze raz pracować

Aleksandar Vuković (trener Piasta): - Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa i ważnych trzech punktów po kilku próbach, w których nie udało nam się tego dokonać. W pierwszej połowie nie byliśmy aż tak dobrzy, jak świadczyłby o tym wynik 2:0. Wykorzystaliśmy nasze okazje, choć nie graliśmy szczelnie w obronie. Po przerwie byliśmy o wiele szczelniejsi, jednak straciliśmy dwa gole, co jest trochę nonsensem. Najpierw znakomicie rzut wolny wykonał Pawłowski, później z kolejnego uderzył w mur, druga bramka padła w doliczonym czasie gry. Straciliśmy dwie bramki w momencie, gdy lepiej kontrolowaliśmy poczynania ofensywne Widzewa niż w pierwszej części. W naszej grze jest spora rezerwa, co nas cieszy, bo nie pokazaliśmy naszego maksimum. Na pewno było jednak maksimum zaangażowania. W dziewięciu meczach zdobyliśmy dziewięć punktów, więc drużyna mogła czuć niedosyt i stracić pewność siebie. To zwycięstwo na pewno nam jej doda

ZOBACZ SKRÓT MECZU PIASTA Z WIDZEWEM OPUBLIKOWANY PRZEZ EKSTRAKLASĘ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany