Tomasz Kafarski (trener Lechii): - Mecz rozpoczął się zgodnie z naszymi oczekiwaniami. Później po kuriozalnie straconym golu wszystko się posypało. Na domiar złego dostaliśmy drugą bramkę i nasza sytuacja stała się już beznadziejna. To, że udało nam się jednak wywieźć z Łodzi punkt, w tej sytuacji należy uznać za sukces. Nie chcę na gorąco oceniać pracy arbitra. Mogę tylko powiedzieć, że w przerwie powiedziałem chłopakom, że wychodzimy na drugą połowę, żeby odebrać to, co nam zabrano. I dalej proszę mnie już w tej kwestii nie ciągnąć za język. Nie pracuję długo w Cracovii, ale staram się cały czas wpajać zawodnikom, żeby trzymali wysoko podniesione głowy i walczyli do końca. Powoli pod tym względem wyglądamy coraz lepiej. Ale pamiętam, że do wymarzonego przez nas celu jeszcze daleko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"