MKTG SR - pasek na kartach artykułów

To nie może być prawda! Znów nie wysłuchaliśmy Mazurka Dąbrowskiego na PGE Narodowym

Cezary Konarski
Cezary Konarski
Grand Prix Polski na PGE Narodowym: 1. Jason Doyle, 2. Bartosz Zmarzlik, 3. Robert Lambert.
Grand Prix Polski na PGE Narodowym: 1. Jason Doyle, 2. Bartosz Zmarzlik, 3. Robert Lambert. apa/PAP
Bartosz Zmarzlik był już bardzo blisko, ale znów się nie udało. Najlepszy polski żużlowiec, czterokrotny mistrz świata, zajął drugie miejsce w turnieju z cyklu Grand Prix na stadionie PGE Narodowym w Warszawie.

Zawody z cyklu Grand Prix po raz ósmy rozegrano na stadionie PGE Narodowym. I po raz ósmy polscy kibice nie doczekali się Mazurka Dąbrowskiego na zakończenie turnieju. A było już naprawdę bardzo blisko, bo Bartosz Zmarzlik był wielkim faworytem gospodarzy, który jako jedyny z Polaków dotarł do wyścigu finałowego.

W finale start wygrał jednak Australijczyk Jason Doyle, mistrz świata z 2017 roku. Bartosz Zmarzlik ambitnie go ścigał, ale nie udało mu się dopaść „kangura”.[/b] Polak finiszował drugi, po raz kolejny stanął na podium turnieju Grand Prix w Warszawie, przed rokiem był trzeci. W tym roku za plecami Doyle'a i Zmarzlika finiszowali Brytyjczyk Robert Lambert i Słowak Martin Vaculik

- Jeździć przy takich trybunach to jest coś niesamowitego, mega ciężko dla głowy, ale to wielki zaszczyt – mówił po zawodach Bartosz Zmarzlik do 50-tysięcznej publiczności. - Wielkie podziękowania dla was za to, że zrobiliście taką atmosferę. Jesteście cierpliwi, dziękuję bardzo za wsparcie.

Polski czterokrotny mistrz świata chwycił polskich kibiców za serca również takimi słowami: - Proszę, wierzcie wciąż we mnie, a może krok po kroku razem osiągniemy sukces. Zrobię wszystko, żeby was usatysfakcjonować.

Bartosz Zmarzlik w turnieju zasadniczym miał ciężką przeprawę, wygrał dwa wyścigi, w jednym był drugi, a w dwóch finiszował trzeci. Ale w półfinale był najszybszy, a to zwiastowało kolejny sukces w gonitwie finałowej. Cóż, nie udało się…

- Plan w zasadzie został wykonany – stwierdził Bartosz Zmarzlik. – Fajnie jest po raz drugi z rzędu w Warszawie znaleźć się w finale. Wiem, że znów nie udało się nam odśpiewać Mazurka Dąbrowskiego, to jest duży ciężar związany z oczekiwaniami kibiców. Fani na PGE Narodowym są niesamowici, Jak jesteś w środku, to ten hałas sprawia, że czujesz dodatkowe konie mechaniczne, tacy kibice są potrzebni całemu żużlowi.

Jason Doyle jest drugim Australijczykiem, który wygrał turniej Grand Prix na PGE Narodowym. W 2022 roku zwyciężył Max Fricke.

- Dawno nie wygrałem turnieju Grand Prix, wiadomo, że młodszy już nie będę, ale wciąż mam w głowie to, że mogę być najlepszy na świecie – powiedział Jason Doyle. - A zwyciężyć w Warszawie to jest naprawdę wielkie wydarzenie. Na nowo muszę uczyć się słów hymnu australijskiego, bo ostatnio bardzo często słuchałem polskiego.

- Wciąż jestem młody i ciągle się uczę, mam nadzieję, że kiedyś doczekam pucharu nie tylko za trzecie miejsce – dodał Brytyjczyk Robert Lambert, trzeci w wyścigu finałowym – Sądzę, że ci, którzy mnie krytykowali dodadzą mi sił do sięgania po kolejne sukcesy.
Kolejny turniej z cyklu Grand Prix na PGE Narodowym w Warszawie odbędzie się 17 maja 2025 roku.

Wyniki Grand Prix Polski w Warszawie:

  • 1. Jason Doyle (Australia) – 20 (3,3,2,3,3,3,3)
  • 2. Bartosz Zmarzlik (Polska) – 15 (3,1,3,1,2,3,2)
  • 3. Robert Lambert (Wielka Brytania) – 12 (3,2,1,2,1,2,1)
  • 4. Martin Vaculik (Słowacja) – 14 (1,3,2,3,3,2,0)
  • 5. Jack Holder (Australia) – 11 (1,1,3,3,2,1)
  • 6. Dan Bewley (Wielka Brytania) – 9 (2,2,3,0,1,1)
  • 7. Szymon Woźniak (Polska) 9 (3,0,2,2,2,0)
  • 8. Kai Huckenbeck (Niemcy) – 9 (2,1,2,1,3,u)
  • 9. Mikkel Michelsen (Dania) – 8 (2,2,1,3,0)
  • 10. Fredrik Lindgren (Szwecja) – 7 (1,2,3,d,1)
  • 11. Tai Woffinden (Wielka Brytania) – 6 (2,3,0,0,1)
  • 12. Andrzej Lebiediew (Łotwa) – 6 (0,1,1,2,2)
  • 13. Jan Kvech (Czechy) – 5 (1,3,0,1,0)
  • 14. Mateusz Cierniak (Polska) – 3 (0,0,0,0,3)
  • 15. Dominik Kubera (Polska) - 2 (0,0,0,2,0)
  • 16. Leon Madsen (Dania) – 2 (0,w,1,1,0)
  • 17. Bartosz Kowalski (Polska) – 0 (0)
  • Damian Ratajczak (Polska) – NS

Klasyfikacja po dwóch rundach GP:

  • 1. Doyle – 38 pkt., 2-3. Zmarzlik, Holder – po 32 pkt., 4. Lambert – 29 pkt., 5. Lindgren – 23 pkt., 6. Vaculik – 21 pkt., 7. Huckenbeck – 20 pkt., 8. Bewley – 18 pkt., 9. Michelsen – 16 pkt., 10. Woźniak – 16 pkt., 11. Madsen – 14 pkt., 12. Kubera –11 pkt., 13-15. Kvech, Lebiediew, Woffinden – 9 pkt., 16. Cierniak – 3 pkt., 17. Zagar – 2 pkt.
Jednym z najchętniej oglądanych produkcji na Netflix jest nowy polski film – czarna komedia - „Wszyscy moi przyjaciele nie żyją”, w którego obsadzie roi się od młodych gwiazd i modelek. Jedną z tych ostatnich jest Magdalena Perlińska, na którą widzowie zwrócili dużą uwagę m.in. ze względu na jej wdzięki. Piękna modelka ma 28 lat, jest zawodową tancerką tańca towarzyskiego - latynoamerykańskiego, wcześniej zagrała w wielu teledyskach. Kibice żużla z kolei mogą kojarzyć ją z turniejów Grand Prix, którym od lat uroku dodają dziewczyny z grupy Monster Energy Girls. Magdalena Perlińska wzięła udział w wielu turniejach Grand Prix, m.in. w Toruniu, Warszawie i Gorzowie. Obejrzyjcie modelkę na zdjęciach w naszej GALERII >>>>POLECAMY: Tak prezentują się atrakcyjne podprowadzające Falubazu Zielona GóraZOBACZ TEŻ: Miss Startu Jagoda Urban żegna się z Falubazem. Padły gorzkie słowaPOLECAMY: Piękne dziewczyny z grupy SEC Girls towarzyszą żużlowcomOBEJRZYJ: Dziewczyny z zielonogórskiej grupy F16 Falubaz Girls

Zagrała w polskim hicie Netflix „Wszyscy moi przyjaciele nie...

Perlińska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: To nie może być prawda! Znów nie wysłuchaliśmy Mazurka Dąbrowskiego na PGE Narodowym - Gazeta Lubuska

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany