To już ostatni tydzień lata. Sprawdź jaka będzie pogoda

Wyże na wschodzie, południu i w centrum, a niże na zachodzie i północy - co to może oznaczać? Ciepłą i suchą aurę.

Początek tygodnia minie pod znakiem aury letniej z temperaturą dochodzącą do 20-21 stopni C w poniedziałek (17.09) i 23-24 stopni C we wtorek (18.09).

Będzie bardzo słonecznie, a parasole przydadzą się dopiero we wtorkowe popołudnie na krańcach zachodnich i północno-zachodnich.

W połowie tygodnia nadejdzie układ niżowy, który spowoduje spadek temperatury i przelotne, bardzo niewielkie opady.

Na termometrach będzie przeważnie tylko 16-18 stopni C. Wyjątkiem będzie południowy wschód, gdzie zanim dotrze front utrzymają się jeszcze ciepłe masy powietrza o temperaturze 23-25 stopni C.

W czwartek (20.09) zanikające deszcze miejscami na północy i wschodzie kraju, poza tym większe przejaśnienia i rozpogodzenia. Temperatura jednak niska, bo sięgnie najwyżej 16-17 stopni C.

W piątek (21.09), w ostatnim dniu astronomicznego lata, nigdzie nie spadnie kropla deszczu, ale na bardzo wysoką temperaturę nie mamy co liczyć. Termometry wskażą od 17-18 stopni C na wschodzie i północy do 19-20 stopni C na zachodzie i południu.

Zarówno w czwartek, jak i w piątek bardzo zimny poranek. Przeważnie temperatura spadnie do 5-6 stopni C, ale miejscami na południu i wschodzie tylko 2-3 stopnie C. To oznacza, że mogą się pojawić pierwsze w tym sezonie przygruntowe przymrozki, zwłaszcza na terenach górzystych i Suwalszczyźnie.

Astronomiczna jesień rozpocznie się w sobotę (22.09) i to bardzo ładną pogodą. Na przeważającym obszarze kraju będzie słonecznie i ciepło, przeważnie od 20 do 23 stopni C. Deszcz popada tylko na krańcach zachodnich i północno-zachodnich.

W niedzielę (23.09) pokropi na południu, a temperatura wzrośnie do 21-23 stopni C. Tygodniowa suma opadów będzie bardzo niewielka i w większości regionów wyniesie od 1 do 5 mm. Im dalej na północny zachód i południowy wschód, tym opadów więcej.

A co nas czeka w ostatnim tygodniu września? Spodziewamy się większego ocieplenia i wciąż niewielkich opadów, które mogą sprzyjać pogłębianiu się posuchy.