Tajemniczy transport czołgów. Przez Łódź na Bliski Wschód

Zdjęcia ukazujące transport czołgów zrobiono przed Rondem Solidarności. Przemknęły nocą przez miasto, ale nie niezauważone. Co prawda w Wojewódzkim Sztabie Wojskowym nie udało się nam niczego dowiedzieć, ale więcej powiedział nam rzecznik prasowy Ministra Obrony Narodowej. Według niego takie transporty to żadna nowość.

– Samochodami czy koleją odbywają się każdego dnia. To zupełnie naturalne. Sprzęt ciężki dowożony jest na poligony na ćwiczenia. Proszę uspokoić czytelników, że nie szykujemy się do twardej obrony czy ataku na nieprzyjaciela – zapewnił płk. Jacek Sońta.

Kolumna czołgów przejechała nocą przez Łódź!

Jednak przewożeniu sprzętu wojskowego towarzyszyć musi eskorta policji (do wydziału ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi konwój nie został zgłoszony), żandarmerii lub wojskowego pododdziału regulacji ruchu, a tu takowych nie zauważono.

– Wojskowe transporty odbywają się na terenie całego kraju na różne poligony, do różnych jednostek. Wymagają pilotażu. Być może był to eksponat muzealny – zastanawiał się ppłk. Paweł Durka z Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej.

Zaintrygowany zdjęciami opublikowanymi w "Expressie Ilustrowanym", podrążył... To co ustalił, jest zaskakujące.

– Na sto procent nie jest to transport wojenny. To laweta prywatnej firmy. My mamy swoje lawety – podkreślił.

Udało się nam dotrzeć do właściciela firmy spedycyjnej wiozącej czołgi przez Łódź. Mieści się w Gdyni. Istnieje od 1993 roku. Specjalizuje się w międzynarodowym transporcie ładunków specjalnych, ponadnormatywnych i ponadgabarytowych. Dysponuje własnym pilotażem, posiada szeroką gamę specjalnych zezwoleń, co usprawnia transport.

– Mogę tylko powiedzieć, że transport zmierzał przez Polskę na Bliski Wschód – zdradził nam Leszek Gaffke z Lega U.T.C.

Czołgi przewożone były jako pełnowartościowy towar, nie eksponat. Prawdopodobnie to PT 91 "Twardy".

Zobacz też: złodzieje na dworcu Łódź Fabryczna