1/6
Kolejki do fryzjerów, salonów mody, krawcowych oraz poszukiwania radzieckiego „szampana”, czyli wina musującego „Sowietskoje Igristoje” były w czasach PRL-u nie tylko codziennością ostatnich dni grudnia, ale też oczekiwaniem na nadejście nowego roku i karnawału, pozwalającego uciec od szarej rzeczywistości.
Zobacz, jak przed laty łodzianie witali Nowy Rok
2/6
3/6
4/6