Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stomatolog w łódzkim pogotowiu ma pełne ręce roboty

(aga)
Podczas weekendu dyżurujący na pogotowiu lekarz stomatologii przyjmuje nawet  kilkudziesięciu pacjentów.
Podczas weekendu dyżurujący na pogotowiu lekarz stomatologii przyjmuje nawet kilkudziesięciu pacjentów. Jarosław Ziarek
Kilkudziesięciu pacjentów z bolącymi, ukruszonymi lub połamanymi zębami przyjęto w weekend w łódzkim pogotowiu przy ul. Sienkiewicza. Tylko w sobotę od godz. 7 do 19 zgłosiło się 31 osób.

Andrzej Brot z 6-letnim synem Michałem czekał ponad godzinę na pomoc stomatologa.

- Zajmujemy się pomocą doraźną - mówi Elżbieta Fontańska, lekarz stomatolog. - Ok. 2 proc. pacjentów zgłasza się do nas, bo uległo wypadkom, np. wybili czy ukruszyli ząb. Pozostali przychodzą zmuszeni bólem, najczęściej, gdy jest już za późno i zęby nie nadają się leczenia, tylko do usunięcia.

Podczas weekendu dyżurujący na pogotowiu lekarz stomatologii przyjmuje nawet  kilkudziesięciu pacjentów. <br>

6-letni Michałek Brot regularnie chodzi do dentysty, ale w sobotę wieczorem na basenie "Wodny Raj" przewrócił się i ukruszył sobie "jedynkę", dlatego musiał skorzystać z weekendowej pomocy lekarza.
- Przyszliśmy o godz. 19 i akurat trafiliśmy na przerwę, o której nie ma żadnej informacji przy gabinecie - mówi rozżalony Andrzej Brot, ojciec chłopca. - Musieliśmy czekać ponad godzinę. Tak nie powinno być.

Więcej w poniedziałkowym wydaniu Expressu Ilustrowanego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany