- Mówiła, że jest głodna i nie może wydostać się z lokalu - mówi jeden z pracowników. - Jak opowiadali sąsiedzi, skarżyła się, że rodzina zamknęła ją w mieszkaniu cztery dni temu i pojechała na wakacje.
Robotnicy próbowali wyważyć zamki, ale nie dali sobie z tym rady. Wezwali więc policję i straż pożarną.
Po kilkunastu minutach pod blok podjechał wysięgnik. Dzięki niemu jeden ze strażaków dostał się na górę przez balkon. Jeden z zamków zdołał odblokować, a drugi musiał przepiłować. Po godzinie uwolnioną 84-latkę pogotowie zabrało na oddział psycho-paliatywny jednego z łódzkich szpitali.
- Wiem, że ta pani ma córkę, która zagląda do niej od czasu do czasu - mówi jeden z sąsiadów.
- Z relacji naszych pracowników wynika, że w mieszkaniu panował straszny bałagan, co wskazuje, że lokatorka nie radziła sobie najlepiej - stwierdza Mirosława Jankowska, zastępca dyrektora Administracji Nieruchomościami Łódź-Śródmieście "Centrum I". - Chcemy tym problemem zainteresować pomoc społeczną.
Sprawą zajęła się też policja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kubicka na ostatniej prostej przed porodem. Takiej jej jeszcze nie widzieliście
- Izabela Trojanowska wywraca oczami na pytanie o wiek. Słusznie się oburzyła?
- Maciej Zakościelny przyznał się do uzależnienia. Wyznał wszystko przed kamerą
- Miliarder Omeny Mensah przebrał się za mandarynkę! Projektant gwiazd ocenia [ZDJĘCIA]