2 z 3
Poprzednie
Następne
Sprzedawał przeznaczony dla zwierząt proszek z jaj do zakładów spożywczych. Używano go do makaronów, ciast, pieczywa...
Sąd ustalił, ze to co sprzedawał przedsiębiorca było produktem ubocznym, paszowym i nie przeznaczonym dla spożycia przez ludzi. Kupowane jako pełnowartościowy proszek jajeczny było używane do przypraw, wyrobów cukierniczych, makaronów, pierogów. Tak więc na rynek artykułów spożywczych trafiły produkty wyprodukowane z użyciem surowca nie nadającego się do spożycia przez ludzi. Kupujący, producenci tych wyrobów nie wiedzieli, że są oszukiwani. Tymczasem oskarżony przedsiębiorca twierdził, ze również nie wiedział, ze sprzedaje produkt nie nadający się dla ludzi. Tłumaczył, ze sprowadzał go od producenta z Holandii, nie znał języka, więc mógł źle zrozumieć przekazywane mu informacje. Sąd przesłuchał więc także holenderskiego producenta.