Na ten temat wypowiedział się prezes GTŻ Grudziądz. Zbigniew Fiałkowski uważa, że nie jest to sprawiedliwe, a wszystkie kluby powinny obowiązywać takie same reguły licencyjne.
Oczywiście dobrodziej łódzkiego klubu Witold Skrzydlewski nie byłby sobą, gdy natychmiast nie wdał się w polemikę.
Sponsor Orła jest zdania, że prezes GTŻ nie ma prawa wypowiadać się w tej sprawie, bo jego klub nie ma jeszcze także oświetlenia, a licencję już dostał.
Skrzydlewski uważa, że w pierwszej lidze jest znacznie więcej ważniejszych problemów, niż ten czy jest na stadionie oświetlenie, czy też go nie ma. A to z prostej przyczyny, że przy światłach praktycznie w pierwszej lidze się nie rywalizuje.
Domaga się także klarownych i czytelnych zasad obowiązujących w tym sporcie. Wraz z zakończeniem sezonu do każdego klubu powinien wchodzić audytor. Takie działania dałyby możliwość natychmiastowej kontroli finansów i wyeliminowania z ligi zespołów, które płaciłyby żużlowcom, ale wyłącznie na papierze. Przy tak drobiazgowym sprawdzaniu prezesi nie mieliby prawa kupować zawodników - podpisywać dokumentów nazywanych umownie listami intencyjnymi.
Na koniec Skrzydlewski podkreślił subtelną różnicę między nim a prezesem GTŻ. - Gdyby władze miasta nie finansowały w większej części GTŻ, to pan Fiałkowski nawet w B klasie, by nie jeździł. Ja natomiast wydaję na speedway własną kasę i w przeciwieństwie do wielu prezesów nie żyję z żużlowego klubu. To moje kosztowne hobby.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?