Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spółdzielnia Mieszkaniowa "Bawełna" postawiła sobie pomnik

(izj)
Na kamieniu zamontowano tablicę pamiątkową.
Na kamieniu zamontowano tablicę pamiątkową. Łukasz Kasprzak
Wiele kontrowersji wśród mieszkańców wzbudza wysoki na metr i ważący trzy tony głaz, ustawiony przy ul. Zakładowej, tuż przy skrzyżowaniu z ul. Ziemowita przez RSM "Bawełna".

Jak głosi umocowana na nim tablica, ma upamiętniać 25-lecie powstania spółdzielczego osiedla Słowiańskiego na Olechowie, gdzie 30 września 1987 r. oddano do użytku pierwszy blok, przy ul. Piasta Kołodzieja 21.

Nietypowy pomnik wzbudza zainteresowanie wśród przechodniów. Wielu zatrzymuje się i ogląda go z bliska. Komentarze w zdecydowanej większości są negatywne.

- Szefowie naszej spółdzielni to już na głowy poupadali - denerwuje się pan Tomasz z bloku przy ul. Dąbrówki. - Żeby tak bezsensownie marnotrawić pieniądze! Po co to komu do szczęścia potrzebne? Przecież te fundusze można by przeznaczyć na malowanie niejednej klatki schodowej.

- Wściekam się, kiedy widzę tę nowiuteńką kostkę wokół pomnika - mówi Anna Kowalczyk z ul. Leszka Białego. - Przydałaby się przed moim blokiem, gdzie w chodniku są takie dziury, że tylko patrzeć, jak ktoś sobie zęby wybije.

Czasem zdarza się jednak usłyszeć pozytywną opinię.
- A mnie się ten pomnik podoba - mówi pan Wojciech z bloku przy ul. Zakładowej. - Ładnie zagospodarowano teren, który do tej pory służył jedynie psom załatwiającym swoje potrzeby fizjologiczne.

Zadowolenie niektórych lokatorów podziela także Sylwester Pokorski, prezes RSM "Bawełna".
- Pomysł budowy pomnika zrodził się na posiedzeniu rady nadzorczej - mówi. - Postanowiono uhonorować w ten sposób powstanie osiedla. Ponieważ blok, który powstał jako pierwszy, znajduje się obecnie na obrzeżach, zdecydowaliśmy się wybrać bardziej prestiżową lokalizację, by pomnik mogło oglądać jak najwięcej osób. Kamień został znaleziony na osiedlu. Koszt jego transportu, usadowienia i położenia wokół kostki to 3 tys. zł. Te pieniądze pochodzą z funduszu przeznaczonego na działalność społeczno-wychowawczą. Dlatego nawet gdyby pomnika nie było, nie mogłyby być przeznaczone na remonty. Poza tym, czasem trzeba zrobić coś dla ducha. Koszt tablicy i grawerowania został pokryty z mojego prywatnego portfela oraz portfeli moich zastępców.

Prezes Sylwester Pokorski twierdzi, że docierają do niego wyłącznie pozytywne opinie na temat pomnika. Dlatego nie wyklucza, że podobne głazy staną także na innych osiedlach administrowanych przez spółdzielnię. W grudniu mija 50 lat od budowy pierwszego bloku na osiedlu Żubardź.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany