Sparingowa porażka widzewa w Tunezji

Trener łodzian Radosław Mroczkowski postanowił sprawdzić właśnie Bruno oraz dwóch jego kolegów: Williama Marquesa i Emersona Carvalho, którzy przebywają na obozie w La Marsie wraz ze swoim zespołem. Zdobywca gola wykorzystał dokładne podanie z lewej strony boiska.
- Od kilku dni szkoleniowiec oglądał brazylijskich młodzieżowców, trenujących niedaleko nas. Postanowił więc dać im szansę, co nie oznacza, że którykolwiek z nich zasili barwy Widzewa - powiedział rzecznik prasowy zespołu z al. Piłsudskiego Michał Kulesza.
Innym sprawdzanym przez Mroczkowskiego piłkarzem jest Tunezyjczyk Mehdi Ben Dhifallah (ostatnio grał w Stade Tunisien). Ten 28-latek był już testowany w Widzewie przed rokiem, wówczas jednak z niego zrezygnowano. Najdelikatniej mówiąc, polityka transferowa Widzewa jest specyficzna, mamy nadzieję, że nie skończy się kompromitacją.
W drugiej połowie spotkania na murawie pojawił się napastnik Piotr Grzelczak. To oznacza, że wciąż jest zawodnikiem Widzewa. Podpisał on obowiązujący od lipca kontrakt z Lechią Gdańsk, a działacze znad morza chcą, aby zasilił barwy drużyny prowadzonej przez Pawła Janasa w tym okienku transferowym. Na dziś wydaje się, iż wychowanek Widzewa wróci do kraju z łodzianami, ale co będzie dalej, nie wiadomo.
Widzew - Bizertin 1:2 (0:1)
0:1 - Slama (45, karny), 0:2 - Rjaibi (55, karny), 1:2 - Bruno (80).
Widzew: Mielcarz (46, Pytkowski) - Ben Radhia (46, Broź), Bieniuk (46, Mroziński), Ukah (46, Abdullahi), Dudu (46, Bartkowski) - Ostrowski (46, Okachi), Abbes (62, Duda), Pinheiro (46, Batrović, 67, Marques), Panka (46, M. Stępiński, 75, Carvalho), Kaczmarek (46, Rybicki, 75, Bruno) - Ben Dhifallah (46, Grzelczak).
Wszystko wskazuje na to, że ostatnim przeciwnikiem łodzian w Tunezji będzie Club Sportof Staxien, a mecz zostanie rozegrany w czwartek. W piątek widzewiacy wracają do Polski.