Gdyby w Mierzynie był pan skuteczniejszy, mógłby strzelić więcej goli niż w spotkaniu z Orłem Nieborów.
Adam Patora (napastnik ŁKS): – To prawda, bo okazji nie brakowało. Ale to nie był mój dzień. Trzeba więc cieszyć się z dwóch trafień, choć szkoda innych zmarnowanych okazji i przede wszystkim rzutu karnego.
Podobno miał go wykonywać Adrian Kasztelan.
– Byliśmy wyznaczeni obaj. Pogadaliśmy chwilę, bo chciałem strzelać. Wyczekałem bramkarza, ale nieczysto uderzyłem piłkę.
Napastnik żyje z podań pomocników. Dzięki Adrianowi pan nie może narzekać na brak dobrych zagrań.
– Nie mam zamiaru. Adrian to bardzo dobry zawodnik, ma świetny przegląd pola i wie gdzie zagrać napastnikowi piłkę. Mnie pozostaje jedynie wykańczać stwarzane przez niego i innych partnerów z drużyny sytuacje.
W tym sezonie udało się to panu już 14 razy, ale jeszcze nie prowadzi w klasyfikacji najlepszych strzelców.
– Śledzę tę klasyfikację i po cichu, jak, każdy sportowiec, chcę rywalizacji. Ale naprawdę to nie jest dla mnie najważniejsze. Liczy się to, żebyśmy wygrywali i taką samą radość sprawiają mi gole zdobywane przez kolegów.
W Mierzynie nie zdobył pan gola, ale przy każdym z pięciu trafień miał pan duży udział.
Adrian Kasztelan (pomocnik ŁKS): – Mam nadzieję, że sam też w końcu coś strzelę. W każdej drużynie miałem dużo asyst i cieszę się, że z moich podań korzystają partnerzy. Najważniejsze są zwycięstwa, a my chemy nie tylko wygrywać, ale i grać efektownie.
Adam Patora niedawno mówił, że bez pana nie ma gry, a ŁKS zaliczył dwie wpadki.
– To miłe, gdy koledzy tak mówią. Jeszcze raz mogę powtórzyć, że dogrywanie piłek sprawia mi przyjemność. Nigdy nie byłem zawodnikiem pazernym na bramki. Fajnie, że asystuję przy golach innych, uważam jednak, że w piłce gra cały zespół.
Na początku sezonu grał pan na lewej pomocy, teraz coraz częściej występuje w środku pola.
– To efekt ostatnich kłopotów kadrowych. Ale to mi odpowiada, bo nawet grając na lewej stronie często schodzę z piłką do środka.
Pan też był niedawno kontuzjowany. Jak czuje się pan teraz?
– Dobrze, już nic mi nie dolega i mam nadzieję, że wystąpię we wszystkich pozostałych do końca rundy spotkaniach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zapendowska nie pokazuje się już publicznie. Jej ostatnie zdjęcie trafiło do sieci
- Kożuchowska z mężem sfotografowani na komunii syna. Wyglądała jak pierwsza dama |FOTO
- Tak Agata Duda wystroiła się na pogrzeb. Wszyscy na nią patrzyli [ZDJĘCIA]
- Pogrzeb Zielińskiego z najwyższymi honorami. Na ceremonii prezydent z żoną