Składowisko odpadów w Zgierzu. Prokuratura bada niebezpieczne odpady. Czy doszło do skażenia? Czy chemikalia zagrażają zdrowiu? 11.07.19
Oświadczenie w tej sprawie wystosował Przemysław Staniszewski, prezydent Zgierza. Przypomniał, że od 2015 roku stara się o rekultywację tego terenu, a od ponad roku miasto na swój koszt odbiera ścieki.
- Rozpoczęliśmy też proces przejmowania gruntów, aby odpowiednio je zabezpieczyć, a przede wszystkim pozyskać wsparcie finansowe niezbędne do ich rewitalizacji - zaznaczył prezydent.
Przemysław Staniszewski zaznacza, że bez przejęcia terenów miasto nie będzie w stanie pozyskać dofinansowania na ich rekultywację. Przejęcie miało się odbyć w czerwcu tego roku, ale nie doszło do tego, gdyż pojawił się większościowy udziałowiec Eko Boruty, który się na to nie zgodził. Domaga się on ponadto umorzenia zobowiązań wobec miasta - to ponad milion złotych.
- Podjąłem decyzję o wystąpieniu do starosty zgierskiego o wypowiedzenie spółce Eko Boruta użytkowania wieczystego i przekazanie miastu całego terenu - podkreśla prezydent. Ponadto zamierzam zawiadomić prokuraturę o działaniu spółki Eko Boruta wbrew interesowi mieszkańców, przede wszystkim w obszarze zagrożenia dla ich życia i zdrowia.
Czytaj na kolejnym slajdzie