Rugby. Ekspresowa liga niebezpieczna dla graczy

Zawodnicy lidera ekstraligi rugby Master Pharm Rugby Łódź pracują indywidualnie. Trener przygotowania fizycznego Piotr Grabia przygotował dla każdego program pracy . Łódzcy gracze dostali też sprzęt, na którym będą mogli ćwiczyć.
Ekstraliga nie gra. W tej sytuacji do RPA wrócili trzej ważni gracze Master Pharm Rugby Łódź Bercho Botha, Wilhelmus Staphrost i Paul Walters. Jedni polecieli....ktoś inny przyleciał. Pokonał 16 376 kilometrów. Leciał dwa dni, z przesiadką w Doha i jest nowy gracz pierwszej linii młyna z... Tonga Soafa Teuta Fakasiia. W hotelu jako jedyny gość przebywał jedną dobę. Potem wprowadził się do mieszkania opuszczonego przez graczy z RPA i na razie głównie w nim spędza czas.
Trener łodzian Przemysław Szyburski: Moim zdaniem dwa miesiące, a na tyle się przynajmniej zanosi, trenowania w domowych warunkach, zmuszają do zajęcia jednoznacznego stanowiska zakończenia zmagań na pierwszej rundzie lub po pierwszej kolejce rundy rewanżowej. Mimo obiektywnych trudności byliśmy dobrze przygotowani do rozgrywek. Teraz jednak, gdyby na siłę chciano rozegrać ekspresową ligę nawet co trzy dni, to byłoby wyjątkowo niebezpieczne dla zawodników. Rugby to sport kontaktowy, trzeba być świetnie przygotowanym do takich bezpośrednich starć. Ja nie zgodziłbym się na takie narażanie zdrowia moich graczy. Uważam, że lawinowo rosłaby liczba kontuzji doznawanych przez zawodników po kolejnych spotkaniach. Ligę trzeba skończyć i coś wymyślić, aby całkowicie nie uciec od grania Po odpowiednim przygotowaniu drużyn w czerwcu można by było rozegrać w jakiejś formie Puchar Polski, a może zaproponować pucharową batalię między sąsiadującymi krajami. To byłaby wyjątkowa atrakcja także dla kibiców.