Czy łodzianie są w stanie sięgnąć po miano najlepszej drużyny kraju?
– Po raz ostatni, a piąty do tej pory, tytuł mistrza Polski rugby świętowaliśmy w 2010 r oku – przypomina Sebastian Łuczak. – Czas więc wielki, aby po czterech latach korona powróciła do Łodzi. I nie jest to tylko moje pobożne życzenie, ale głęboka wiara w to, że jesteśmy zdolni ten sukces osiągnąć.
Mój optymizm, który podzielają zresztą wszyscy koledzy z drużyny, ma realne przełożenie na naszą aktualną siłę sportową. A w decydującej walce potencjał drużyny może jeszcze wzrosnąć, zważywszy że dojdą do niej zawodnicy występujący w klubach zagranicznych.
Podziela pan, jako kopacz, opinię, że główną rolę w każdej drużynie rugby odgrywa formacja młyna?
– Jak najbardziej. Młyn to serce drużyny, wywiera przemożny wpływ na poziom, a także skuteczność gry całego zespołu, o czym można było przekonać się, dla przykładu, w ubiegłym tygodniu w trakcie naszego efektownego i zarazem zwycięskiego pojedynku wyjazdowego z Pogonią Siedlce.
Czego pańskim zdaniem, brakuje panu, jako kopaczowi, aby jeszcze lepiej wywiązywać się z przypisanej mu roli na boisku?
– Przede wszystkim nie najlepiej radzę sobie z celnością kopania piłki między słupki bramki rywali w trakcie akcji. Na treningach pracuję jednak bardzo pilnie nad tym, aby ten element zdecydowanie poprawić, ponieważ często ma on decydujące znaczenie w odniesieniu zwycięstwa.
Jak godzi pan pracę na stanowisku menedżera handlowego z uprawianiem rugby?
– Chyba dobrze, skoro moi pracodawcy są z mej pracy zadowoleni. Ale muszę przyznać, że duża w tym zasługa mojej ukochanej dziewczyny, Ani, która przejęła na siebie większość obowiązków domowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce