W stolicy nie ma co spodziewać się emocji, jakie przeżywali łódzcy kibice podczas inagurującego wiosenne zmagania spotkania z Arką Gdynia. Dawno nikt nie stawiał takiego oporu podopiecznym Mirosława Żórawskiego, ale i tak Budowlani pozostali jedyną drużyną w lidze z kompletem zwycięstw. Dziś to się nie zmieni. Gospodarzy od liderujących w tabeli łodzian dzieli bowiem przepaść. W tabeli mają aż 37 punktów mniej.
- Wygląda na to, że nawet się nie spocimy, może nas jedynie zmoczyć deszcz. A tak mówiąc serio, musimy przestawić się z silniejszego na słabszego rywala, ale trudniej jest w odwrotnej sytuacji - mówi Żórawski, który w porównaniu z ostatnim meczem dokonał aż sześć zmian w składzie.
Po kontuzji barku wreszcie do gry wraca Piotr Gomulak, a poza nim szansę gry od pierwszej minuty dostaną Tomasz Grodecki, Mariusz Fortuna, Adrian Ignaczak, Marek Mirosz i Mindia Abashidze.
- Mimo tylu zmian nie powiem, że to jest słabsza piętnastka - mówi opiekun łódzian. - Myślę nawet, że ten skład wygra wyżej, bo w naszej kadrze robi się bardzo ciasno, a każdy z nich chce grać.
O ile wynik meczu w Warszawie jest łatwy do przewidzenia, o tyle na innych stadionach w 2. wiosennej kolejce będzie bardzo ciekawie. Jutro o godz. 15 siły w derbach Trójmiasta zmierzą drużyny Arki i Lechii Gdańsk. Stawką meczu będzie pozycja wicelidera. Nie mniejsze emocje powinny towarzyszyć dzisiejszemu pojedynkowi w Poznaniu. Mecz Posnanii z Orkanem Sochaczew może wyłonić czwartego półfinalistę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pyrkosz nie cierpiał Fitkau-Perepeczko. Cały plan słuchał, jak jej ubliżał
- Projektant załamuje ręce nad Cichopek. Apeluje, by zostawiła modę profesjonalistom
- Jak mieszka Tomasz Raczek? Uwielbia elementy jak ze słynnego wraku
- Krawczyk poszedł do biskupa, by unieważnić małżeństwo. Oto, co powiedział pod krzyżem